Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani inspektor za kratkami

Marta Romańczuk
Podobnie jak ponad 20 osób z całej Polski, Alicja G. usłyszała zarzuty w sprawie łapówkarstwa i ustawiania przetargów w placówkach medycznych.
Podobnie jak ponad 20 osób z całej Polski, Alicja G. usłyszała zarzuty w sprawie łapówkarstwa i ustawiania przetargów w placówkach medycznych. fot. Maria Herrera
Szefowa podlaskiego sanepidu aresztowana. Wzięła łapówkę za ustawiony przetarg - taki zarzut postawiła łódzka prokuratura Alicji G.

Nie ma szefowej. Nie wiemy, kiedy będzie - powiedziała wczoraj pracownica sekretariatu w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.

Ale były domysły. - Nie wiemy, co się dzieje. Pani dyrektor nie przyszła dziś do pracy. Nie możemy się do niej dodzwonić - mówił Artur Wnuk, rzecznik WSSE.

Alicja G. podlaskim szefem sanepidu została 1 lutego 2007 roku. Wcześniej była kierownikiem działu diagnostyki laboratoryjnej w białostockim Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. J. Śniadeckiego w Białymstoku. I właśnie tego okresu dotyczą prokuratorskie podejrzenia.

Podobnie jak ponad 20 osób z całej Polski, Alicja G. usłyszała zarzuty w sprawie łapówkarstwa i ustawiania przetargów w placówkach medycznych. Według prokuratury, miało do tego dochodzić od maja 2005 roku do czerwca ubiegłego roku.

- Alicja G. ma postawione zarzuty związane z udziałem w grupie przestępczej i przyjęcia korzyści majątkowej przy przetargu na wyposażenie laboratorium w sprzęt medyczny i odczynniki - poinformował Wojciech Górski, szef wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Wśród zatrzymanych jest m.in. dyrektor zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Co miała konkretnie przyjąć Alicja G.? Tego prokuratura nie chce zdradzić, zasłaniając się dobrem śledztwa. Ogólnie poinformowała, że łapówki, które brali podejrzani, wynosiły od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Oprócz pieniędzy przyjmowano lub wręczano telewizory plazmowe, samochody, sprzęt do wyposażenia prywatnych gabinetów.

Zaskoczona zatrzymaniem Alicji G. była Danuta Zawadzka, szefowa białostockiego szpitala wojewódzkiego.

- Rocznie organizowanych jest kilka konkursów na dostawę odczynników do laboratorium. W komisji konkursowej jest nie mniej niż pięć osób. Od strony formalno-prawnej nie było żadnych zastrzeżeń do tych przetargów - przekonywała Zawadzka.

Alicja G. w areszcie spędzi trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny