Białostocki magistrat, zgodnie z umową, będzie jednak żądał od uczelni zwrotu pieniędzy za wymianę dachu, którą sfinansował tuż po sprzedaży pałacu.
- O jaką dokładnie kwotę chodzi, wyliczymy dopiero, gdy dojdzie do sprzedaży budynku - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prasowa urzędu miasta. - Będzie to zrewaloryzowana kwota wydatków na remont dachu w 1998 roku.
Urząd miasta wydał wówczas około 300 tys. zł.
Dla uczelni to i tak dobry interes. W 1998 roku budynek kupiła za niewiele ponad 155 tys. zł, bo miasto udzieliło 80 proc. bonifikaty. WSAP przejęła też w wieczyste użytkowanie (na 40 lat) działkę, na której stoi pałac. Mniej więcej w tym samym okresie do miasta wpływały oferty kupna budynku za wielokrotnie większą kwotę. Teraz jest on wart miliony.
- 15 października 1998 roku podpisano umowę oddania gruntu w użytkowanie wieczyste i sprzedaży budynku sporządzoną w formie aktu notarialnego - przyznaje Robert Szczepankowski, nowy rektor WSAP. - Gmina Białystok sprzedała pałac z przeznaczeniem na cele oświatowo-naukowe.
Umowa ta była obwarowana kilkoma punktami.
Uczelnia zobowiązała się do nieodpłatnego udostępniania raz w miesiącu pomieszczeń budynku wraz z pokojami gościnnymi na cele reprezentacyjne i konferencyjne, takie jak posiedzenia rady miejskiej, szkolenia, konferencje i zjazdy organizowane przez urząd miasta. Miała też stosować 50 proc. ulgi przy częstszym udostępnianiu pomieszczeń magistratowi.
W przypadku sprzedaży przez WSAP nieruchomości przed upływem 10 lat od dnia podpisania umowy - nabywca byłby zobowiązany do zwrotu udzielonej bonifikaty, czyli 620,5 tys. zł. Po tym terminie, po sprzedaży pałacu WSAP musi zwrócić jedynie koszty remontu dachu, o ile gmina nie skorzysta z prawa pierwokupu.
- WSAP dopiero w 2012 roku, po wybudowaniu nowego budynku i dokonaniu oceny zagospodarowania bazy uczelni, zgodnie z zawartą umową z gminą Białystok, przeznaczyła pałac do sprzedaży - tłumaczy rektor. - Pośrednictwem wsprzedaży zajmuje się agencja nieruchomości.
Zaznacza też, że przez okres użytkowania pałacu WSAP poczyniła na tę nieruchomość szereg nakładów. Jak podaje, na remonty wydała ponad 4 mln zł, a na utworzenie placu parkingowego - ponad 645 tys. zł.
- WSAP na bieżąco ponosiła koszty związane z utrzymaniem budynku w stanie zgodnym z zaleceniami konserwatora zabytków, utrzymywała park wokół pałacu, czyniąc wydatki na nasadzenia drzew i krzewów, utrzymanie trawników i alejek - wymienia.
Nieoficjalnie mówi się, że powodem sprzedaży budynku jest zadłużenie uczelni oraz zmniejszająca się liczba studentów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?