Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ordynację trzeba zmienić. Kaczyński wskazuje, że przez Cimoszewicza

Marta Gawina
Marta Gawina
W 2011 roku Włodzimierz Cimoszewicz zdobył mandat senatorski w okręgu nr 61 bielsko-siemiatyckim
W 2011 roku Włodzimierz Cimoszewicz zdobył mandat senatorski w okręgu nr 61 bielsko-siemiatyckim Piotr Smoliński
W zdobyciu mandatu senatora miała pomóc byłemu premierowi wielkość okręgu wyborczego. Tak uważa prezes PiS. I zapowiada zmiany w ordynacji.

Jarosław Kaczyński żyje w wymyślonym przez siebie świecie i to jest kolejny dowód. Po 1989 roku ilekroć kandydowałem do Sejmu lub Senatu, tylekroć byłem wybierany. Okręg jednomandatowy, o którym wspomina Kaczyński powstał w 2011 roku. Cztery lata wcześniej, gdy na Podlasiu rywalizowało ze mną trzech polityków PiS-u, wszyscy dostali manto. Gdyby jednym z nich był Kaczyński, też by dostał – mówi „Porannemu” były senator Włodzimierz Cimoszewicz.

Ordynacja wyborcza do zmiany?

W 2011 roku zdobył mandat senatorski w okręgu nr 61 bielsko-siemiatyckim. Poparło go ponad 39 tys. wyborców. Drugi wynik uzyskał kandydat PiS Jan Dobrzyński, zdobywając ponad 28 tys. głosów. I właśnie tym przykładem posłużył się Jarosław Kaczyński, argumentując w TVP Szczecin potrzebę zamiany w ordynacji wyborczej. Jedną z nich miałaby być korekta w okręgach wyborczych. Prezes PiS uznał, że gdyby te okręgi na przykład w województwie podlaskim były równe ludnościowo Włodzimierz Cimoszewicz miałby o wiele mniejszą szansę na zwycięstwo.

Włodzimierz Cimoszewicz miał wypadek. Lexus uderzył w ursusa

Z prezesem swojej partii zgadza się poseł Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych. – Jak wiemy okręgi wyborcze mają znaczenie. Sejmik województwa podlaskiego tak je kształtował, by zwiększyć szansę dla polityków związanych z PO i PSL. O wiele sprawiedliwszym rozwiązaniem byłyby właśnie okręgi równe pod względem liczby mieszkańców – uważa Jarosław Zieliński.

Więcej przeczytasz na następnej stronie
– Gmatwanie przy ordynacji wyborczej staje się wizytówką Prawa i Sprawiedliwości – uważa Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego i szef białostockiej Platformy. – Ciągle o wynikach wyborów decydują wyborcy, wskazując najlepszego kandydata. Poza tym o wielkości danego okręgu decyduje sejmik, nie posłowie – podkreśla Maciej Żywno.

Przypomina, że sprawa okręgu nr 61, który zamieszkują mniejszości narodowe była konsultowana z komisją wyborczą.
Ale nie tylko o korekcie okręgów wyborczych myśli PiS. Rozważane jest także ograniczenie kadencji dla prezydentów miast, wójtów i burmistrzów. Ci mogliby pełnić swoją funkcję przez dwie kadencje. Trybunał Konstytucyjny miałby rozstrzygnąć, czy kadencje zaczęłyby się liczyć od nowych wyborów samorządowych, czy od tych, które już za nami. – Ja bym nawet optował za pewnymi zmianami, ale po pierwsze, nie powinny one działać wstecz, za to powinny być równe dla wszystkich. Dwie kadencje po pięć lat dla prezydenta Polski mogłyby również dotyczyć samorządowców wszystkich szczebli. Najlepiej, żeby ta zasada obowiązywała też parlamentarzystów – uważa prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

PiS w nowej ordynacji proponuje jeszcze m.in. przeźroczyste urny czy kamery w lokalach wyborczych, które umożliwiałyby transmisję przez internet np. z liczenia głosów.

Wywiad z Włodzimierzem Cimoszewiczem w piątkowym wydaniu Magazynu Kuriera Porannego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny