Nasza Loteria

OiFP. Eugeniusz Oniegin zabrzmi w Białymstoku. Finałowe przesłuchania obsady (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
OiFP. Przesłuchania z orkiestrą do obsady opery "Eugeniusz Oniegin"
OiFP. Przesłuchania z orkiestrą do obsady opery "Eugeniusz Oniegin" Jerzy Doroszkiewicz
45 wokalistów i wokalistek oraz laureaci konkursów i soliści w trakcie kariery bierze udział w finałowych przesłuchaniach obsady do opery „Eugeniusz Oniegin” w gmachy przy Odeskiej.

Na pierwsze przesłuchania zgłosiło się 150 osób. Opera musiała ustalić nawet dodatkowy termin, by każdemu dać szansę.

– To bardzo trudny materiał dla solistów, szczególnie partia Tatiany – mówi Grzegorz Berniak, dyrygent orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej, który prowadził wczoraj muzyków podczas przedpołudniowej tury castingu. – Jest bardzo wymagający wokalnie, szalenie trudny technicznie, ale przede wszystkim emocjonalnie.

Tak i potężny casting to pomysł Ewy Iżykowskiej-Lipińskiej, dyrektor opery. – W Polsce mamy kilka uczelni z wydziałami wokalnymi, które kształcą znakomitych śpiewaków – przypomina dyrektor OiFP. – Chcę tym młodym ludziom, którzy kończą studia, bardziej stworzyć perspektywy, dać motywację do jak najlepszego kształcenia i znajdowania pracy w swoim kraju. Dyrektor osobiście brała udział we wszystkich etapach przesłuchań.

– Tatiana musi być młoda – i to jest bardzo trudne – bo to nie jest partia dla młodej dziewczyny – podkreśla dyrektor opery. – Musi mieć pełny dźwięk, piękny liryczny sopran, który będzie nośny w naszej przestrzeni teatralnej, bo nasza opera ma specyficzną akustykę. Dlatego robimy casting, żeby sprawdzić, jak te głosy brzmią na scenie z orkiestrą. Głosy w „Onieginie” muszą wypełnić przestrzeń tego teatru, zalać nas pięknem swojego wolumenu, barwy, koloru. Ta muzyka jest tak napisana przez Czajkowskiego, że głosy śpiewające mają jak gdyby kontrapunkt, a temat jest w orkiestrze, stąd orkiestra jest bardzo trudnym partnerem w tej muzyce, bo ma jakby więcej do powiedzenia.

Tatianą chciałaby też zostać w Białymstoku Aleksandra Orłowska. - Śpiewam trochę w Operze Narodowej, trochę w Operze Kameralnej, Polskiej Operze Królewskiej, Operze Śląskiej – wymienia sceny, na których pokazywała swój talent wokalistka.

Magdalena Pluta stara się o rolę Olgi. - Nigdy wcześniej tu nie śpiewałam, ale byłam tu jako słuchacz i oglądałam spektakle. Teatr wydaje mi się wspaniały, mam nadzieję tu jeszcze zagościć.

O rolę Łariny stara się Katarzyna Krzyżanowska. Do Białegostoku również przyjechała z Warszawy. - Wydaje mi się, że najbardziej pasuję do tej roli i dobrze się w niej czuję – mówi wokalistka. I podkreśla znaczenie swojej osobowości, która według niej współgra właśnie z partiami matki jej córek – Tatiany i Olgi. Pierwszy raz przekroczyła mury gmachu przy Odeskiej podczas przesłuchań do tej opery. - Bardzo mi się podoba ten budynek, jadąc taksówką zauważyłam jak pięknie jest dopasowany do wzgórza, jakby w nim ukryty – mówi Krzyżanowska.

O rolę Tatiany ubiega się między innymi czeska wokalistka Libuse Santorisova, śpiewała już tę partię w „Onieginie” w Moskwie w akademickim teatrze Borisa Pokrovsky’ego. O role walczą też Joanna Talarkiewicz z Polskiej Opery Królewskiej w Warszawie i Sylwia Zelek z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie.

- Bardzo dobrze się czuję na tej scenie – mówi Olga Maroszek z Teatru Wielkiego w Łodzi. - „Oniegina” śpiewałam już kilka razy w różnych realizacjach. Kwartet Olgi, Tatiany, Łariny i właśnie Filipiewny zaśpiewałam dziś trzy razy. Dla niej „Oniegin” to opowieść o skrzywdzonej, zawiedzionej miłości bardzo wrażliwej dziewczyny, która później urasta w dumę i nie przyjmuje późniejszych oświadczyn Oniegina, który dopiero po czasie zrozumiał, jaki błąd popełnił. - I ja ją rozumiem, bo nie igra się z miłością – śmieje się Olga Maroszek.

- Po raz pierwszy przyjechałem do Białegostoku na przesłuchania do „Oniegina” - mówi Mateusz Drozda. Ostatnie sezony śpiewał we Wrocławiu, studiował w Warszawie, a skończył studia we Włoszech w Accademia Lirica w Osimo koło Ankony. Pomysł otwartych przesłuchań bardzo mu przypadł do gustu. - To nie jest takie częste i oczywiste w naszym kraju – mówi Drozda. - Można pokazać się, zaśpiewać razem z orkiestrą. Chciałby zaśpiewać rolę Griemina. Śpiewał ją wcześniej w Operze Wrocławskiej. - To nie jest za duża rola, ale bardzo bym się cieszył gdybym mógł śpiewać ją w Białymstoku w tej nowej produkcji z prof. Ewą Iżykowską-Lipińską – mówi Drozda. - Na tej scenie czuję się bardzo dobrze.

Druga tura przesłuchań rozpocznie się 8 stycznia 2020 roku o godz. 18 i potrwa do 22. Każdy może je obserwować kupując symboliczną wejściówkę za 10 zł (ulgowa - 5 zł). Warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny