Wystawę fotograficzną "Oddech zapisany" prezentuje tu Kazimierz Jankowski.
Kazimierz Jankowski fotografuje od ponad 25 lat. Fotografii uczył go Jerzy Fedorowicz - były dyrektor MDK oraz Waldemar Jasienowicz, instruktor fotografii, a obecnie zastępca dyrektora MDK-u. Na co dzień jest pracownikiem Młodzieżowego Domu Kultury w Białymstoku. Tam też mieszka.
Od 24 lat zajmuje się w tej placówce prowadzeniem pracowni dla dzieci i młodzieży szkolnej. Mieści się ona przy ulicy Antoniukowskiej.
- Jako młody chłopiec spędzałem wakacje poza miastem, w rodzinnych Izbiszczach - wśród narwiańskiej przyrody - wspomina autor. - Obserwowałem krajobrazy i już wtedy zrodziło się pragnienie zatrzymania tych obrazów na stałe. Uczestniczyłem też w otwarciu wystawy Wiktora Wołkowa w Galerii Arsenał i jego prace zainspirowały mnie do działania. Wołkow jest moim mistrzem - dodaje.
Jednak, jak dalej opowiada, swój pierwszy aparat fotograficzny kupił dopiero mając 19 lat. - Była to Smiena 8m. I tak zaczęła się moja przygoda z fotografią. Potem trafiłem do pracowni fotograficznej Ogniska Pracy Pozaszkolnej nr 5 w Białymstoku. Tam nauczyłem się wywoływać swoje filmy i je powiększać - wspomina artysta.
W twórczości Jankowskiego dominują zdjęcia o tematyce nadnarwiańskiej. Fotografuje głównie piękno krajobrazów, ukazuje uroki podlaskich pejzaży.
- Robię zdjęcia w czasie wolnym od pracy. Inspiracją jest przyroda. W naszym regionie jest ona piękna i nieskażona. Utrwalenie jej uroków jest moją pasją, hobby - mówi pan Kazimierz. - Najważniejsze jest uchwycenie chwili, jakiegoś szczególnego momentu, klimatu, nastroju. Wstrzymując oddech staram się zapisać go na błonie fotograficznej otaczającą mnie przyrodę.
Artysta-fotografik zwykle przyjeżdża autobusem z Białegostoku nad Narew, przeważnie w okolice wsi Izbiszcze i Kruszewo. Jak przyznaje, ma tam swoje ścieżki, którymi wędruję od lat, a mimo to zawsze znajduje nowe drogi i odkrywa na nowo świat przyrody.
Podczas wędrówek często spotyka ludzi, których utrwala na kliszy podczas pracy na roli i wędkowania.
- Wprowadzam postać człowieka, ale nie w sposób natarczywy i nachalny tylko delikatnie fotografując z daleka - wyjaśnia.
Jest to pierwsza wystawa tego autora w Łapach. Co skłoniło go by zaprezentować swoich prac w naszym mieście? - Jerzy Barańczuk (instruktor fotografii w Domu Kultury w Łapach - przyp. red.) uczestniczył w otwarciu mojej wystawy w Białostockim Ośrodku Kultury. Spodobały mu się moje fotografie. Chciał, aby moje pracy mogli również obejrzeć łapianie - mówi
Piękno nadnarwiańskich pejzaży utrwala tradycyjnym, czyli analogowym aparatem.
W Małej Galerii można podziwiać zdjęcia kolorowe, jak i czarno - białe.
Kazimierz Jankowski miał już wiele wystaw. Jest również laureatem różnych konkursów fotograficznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?