To pierwsze efekty nie najlepiej rozpoczętej współpracy Polskiej Grupy Pocztowej i InPost. Od 1 stycznia to one zamiast Poczty Polskiej obsługują korespondencję sądową i prokuratorską. O paraliżu jeszcze za wcześnie mówić, ale już widać, że ze względów proceduralnych postępowania sądowe mogą się znacznie wydłużyć.
Przykład? We wtorek trzeba było odroczyć rozprawę apelacyjną białostoczanina - Norberta S. - oskarżonego między innymi o dwa napady na banki z bronią w ręku. Obrońca nie ma z nim kontaktu, a sąd nie miał poświadczenia, że odebrał on wezwanie na rozprawę. Nie ma więc pewności, że oskarżony wiedział o terminie. Kolejna rozprawa dopiero 21 marca.
Jak ustaliliśmy, InPost miał na dostarczenie tzw. "zwrotki" cztery tygodnie. Zwyczajowo sądy wzywały świadków i strony z wyprzedzeniem trzytygodniowym, z uwzględnieniem podwójnego awizowania. Tym razem 21 dni nie wystarczyło.
- Rozważamy wydłużenie tego okresu do 5-6 tygodni. Nadal będziemy obserwować sytuację. Jednak z niepokojem patrzymy w przyszłość - mówi Przemysław Wasilewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku. To tam, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Sprawiedliwości, co tydzień trafiają raporty o nieprawidłowościach z sądów rejonowych.
Skalę problemu trudno na razie oszacować. Przesyłki sądowe, które powinny zostać dostarczone przez InPost można liczyć dopiero od końca stycznia. Wiemy jednak, że w ciągu kilku dni w wydziale cywilnym i karnym sądu okręgowego z wokandy zdjęto dwie z kilkunastu rozpraw z powodu niedostarczenia "zwrotek" przez operatora pocztowego. Z sądu w Siemiatyczach z 466 sztuk korespondencji dotarło zaledwie 69 informacji zwrotnych. Z Sądu Rejonowego w Sokółce na 404 listy polecone wróciło 79 "zwrotek". Z powodu ich braku odroczono sześć spraw, nie wydano trzech wyroków i odwołano 24 posiedzenia.
- Bez skutecznego systemu doręczeń nie można mówić o realizacji konstytucyjnego prawa do sprawiedliwego procesu - ocenia adw. Mikołaj Pietrzak, przewodniczący Komisji Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. - Pokrzywdzony ma prawo uczestniczyć w sprawie karnej, w której sprawca jest oskarżony i sądzony. Jeżeli nie działa system doręczeń, to prawo nie jest realizowane.
- Korespondencja z sądów i prokuratur jest krwiobiegiem wymiaru sprawiedliwości. Powierzenie świadczenia usług operatorowi, który ma inne standardy niż Poczta Polska, związane jest z ryzykiem czy to świadczenie usług będzie się odbywać tak sprawnie i rzetelnie jak dotychczas - dodaje adw. Rafał Dębowski, sekretarz NRA.
Do 1 lutego Rada zebrała od adwokatów i obywateli około 250 skarg, które obrazują pomyłki w awizach, błędy pracowników pocztowych czy problemy niepełnosprawnych z odebraniem korespondencji. Wnioski z analiz NRA przekaże ministerstwu.
- Proces zarówno nadań, jak i zwrotów będzie szybszy po uruchomieniu systemu informatycznego testowanego właśnie przez pierwsze sądy - zapewnia Leszek Żebrowski, prezes zarządu Polskiej Grupy Pocztowej SA. - Celem jest osiągnięcie większej skuteczności doręczeń w skali wszystkich sądów w całym roku w porównaniu do Poczty Polskiej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?