Na ratunek rowerzystom. Białostocki radny Henryk Dębowski prosi o opinię policję (zdjęcia)

Tomasz Mikulicz
Kierowcy często zwracają uwagę wyłącznie na inne samochody, zapominając o rowerzystach - mówi Bartosz Czarniecki
Kierowcy często zwracają uwagę wyłącznie na inne samochody, zapominając o rowerzystach - mówi Bartosz Czarniecki Anatol Chomicz
Radny PiS Henryk Dębowski wysłał pismo do komendanta miejskiego policji. Chce, by poradził jak poprawić bezpieczeństwo rowerzystów. Domagają się tego również społecznicy.

- Błędem kierowców jest to, że często zwracają uwagę wyłącznie na inne samochody, zapominając o rowerzystach. Skręcając w lewo z ul. Sienkiewicza w Jagienki nie widać rowerzysty w lusterku. Kierowca musi więc mocno odwrócić głowę, a wielu tego nie robi - mówi Bartosz Czarniecki ze stowarzyszenia Rowerowy Białystok.

Rowerowy Białystok znów atakuje. Bo miasto chwali się certyfikatem

Spotykamy się akurat w tym miejscu, bo to niebezpieczne skrzyżowanie. Z zeszłorocznego raportu stowarzyszenia wynika, że w latach 2013-17 doszło tam do sześciu wypadków z udziałem rowerzystów.

- Sam miałem tu taką sytuację, że prawie wjechał na mnie kierowca jadący od strony Wasilkowskiej, który skręcał w prawo. Staliśmy obaj na czerwonym świetle, a kiedy zapaliło się zielone ruszyliśmy. Kierowca mówił, że mnie nie widział - opowiada Czarniecki.

Stowarzyszenie Rowerowy Białystok zrobił test ścieżek. Miasto nie zdało

Radny PiS Henryk Dębowski wystąpił do komendanta miejskiego policji o opinię na temat przyczyn wypadków z udziałem rowerzystów oraz o wskazanie, jakie władze miasta powinny podjąć działania, by poprawić bezpieczeństwo. A radny ma już pomysły.

- Przeanalizujemy potrzeby i możliwości wprowadzenia w Białymstoku kontraruchu (poruszania się rowerem w kierunku przeciwnym do ogólnej organizacji ruchu - przyp. red.) i kontrpasów rowerowych - mówi radny.

Bartosz Czarniecki przyznaje, że kontraruch to bardzo dobre rozwiązanie. Natomiast jeśli chodzi o skrzyżowanie Sienkiewicz-Jagienki to są według niego trzy rozwiązania. - Pierwszy i najprostszy - to likwidacja lewoskrętu. Kierowcy skręcaliby w prawo w Złotą i zawracali na rondzie, by jechać prosto w stronę Jagienki. Drugie i trzecie rozwiązanie to likwidacja pasa rozgraniczającego jezdnie lub buspasu i stworzenie tam lewoskrętu - mówi.

Rowerowy Białystok: Najpierw rowerzyści i piesi. Dopiero potem zielone dla aut

Prezydent Tadeusz Truskolaski obiecuje zgłosić problem specjalistom. Pytamy go, kiedy zostanie powołany obiecany przez niego w kampanii Białostocki Oficer Rowerowy. - Jeśli nie w tym roku, to w następnym. Nie chciałbym mówić o terminie, bo jak wiadomo w kampanii wyborczej przedstawia się program nie na jeden rok, ale na pięć lat - mówi prezydent.

Dodaje, że oficer będzie opiniował lokalizację dróg rowerowych i rozmawiał z rowerowymi środowiskami. - Jest Rowerowy Białystok, chociaż stracił troszeczkę element bezstronności, bo jego członkowie zaangażowali się po jednej ze stron sceny politycznej. Stali się więc politykami, a nie organizacją pozarządową, która powinna stać z boku, a nie angażować się, by zdobyć władzę - podkreśla prezydent.

Miasto Białystok buduje drogi dla rowerów tam gdzie nie trzeba, a gdzie trzeba - nie. Tak uważa Rowerowy Białystok

Bartosz Czarniecki (startował do rady miasta z list Inicjatywy dla Białegostoku - przyp. red.) komentuje, że prezydentowi wygodnie jest tak mówić. - A teraz znów pewnie będziemy postrzegani jako opozycja wobec prezydenta. Tym razem strony PiS. Bo Henryk Dębowski posłużył się w piśmie naszym raportem - śmieje się Czarniecki.

Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa mówi, że najlepsza organizacja ruchu nie zastąpi zasady ograniczonego zaufania. - Co z tego, że wypadek będzie z winy kierowcy, kiedy to rowerzysta poniesie obrażenia. Dlatego dojeżdżając do skrzyżowania rowerzysta pomimo że ma pierwszeństwo powinien zwolnić i się rozejrzeć - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jeżdżę rowerem od wielu lat, ale jeszcze tylu debili jeżdżących rowerem z telefonami w ręku, to jeszcze nie widziałem. Słuchawki w uszach, telefon w dłoni i jedzie od krawężnika do krawężnika, gapiąc się do dołu, zamiast przed siebie.
I
I
Fizyki nie oszukasz. Jestem i kierowca i rowerzysta a zawsze będąc na rowerze mimo że mam pierwszeństwo to się rozglądam i zwalniam przed przejechaniem przez przejście. Swoją drogą drodzy rowerzyści zastanówcie się - czy warto ryzykować utratę zdrowia tylko dlatego że macie pierwszeństwo? Ja osobiście wychodzę z założenia że nogi i zdrowy kręgosłup mi się jeszcze przydadzą. Więcej ostrożności z waszej strony. Weźcie pod uwagę że jadąc samochodem widoczność zasłaniają slupki, zagłówki i może się zdarzyć że kierowca rowerzysty nie zauważy. A rowerzystom widoczności nic nie zasłania i z racji tego że są mniej chronionymi uczestnikami ruchu powinni zadbać o swoje bezpieczeństwo a nie po chamsku przejeżdżać " bo ma pierwszeństwo".
M
Mirosław
A może by tak ci ,,wielcy rowerzyści" sami odrobinę i zaczęli od siebie. Kask na głowie to bardzo fajna ochrona. Ale robić zamieszanie , idiotyczne foty to dopiero wyczyn.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie