Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerowy Białystok znów atakuje. Bo miasto chwali się certyfikatem

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Miasto nie jest nam przyjazne - mówi Karol Mocniak (z lewej)
Miasto nie jest nam przyjazne - mówi Karol Mocniak (z lewej) Anatol Chomicz
Takie wyróżnienie może dostać praktycznie każda gmina – śmieje się Karol Mocniak.

Jego stowarzyszenie Rowerowy Białystok już nieraz atakowało władze miasta. Między innymi za to, że zamiast budować ścieżki rowerowe tam gdzie są potrzebne, budują tam gdzie nie są.

Teraz okazję do ataku dał wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz, który pochwalił się na Facebooku, że Białystok otrzymał certyfikat Gminy Przyjaznej Rowerzystom w 7. edycji konkursu organizowanego przez PTTK i Ministerstwo Sportu. – Certyfikat lub wyróżnienie dostaje praktycznie każda gmina, która zgłosi swój udział. W tym roku na ponad 50 gmin nagrodzone zostały 40 – śmieje się Mocniak.

Dodaje, że certyfikat otrzymały również miasta skrajnie antyrowerowe. – Jak np. Sopot, który znany jest z najgorszej infrastruktury w Trójmieście – mówi.

Do tego podkreśla, że certyfikat jest przyznawany za wkład w rozwój turystyki, a nie transportu rowerowego.
– Infrastruktura tworzona w myślą o turystach powinna spełniać zupełnie inne wymagania niż infrastruktura służąca do codziennej komunikacji – twierdzi.

Miasto Białystok buduje drogi dla rowerów tam gdzie nie trzeba, a gdzie trzeba - nie. Tak uważa Rowerowy Białystok

Zbigniew Nikitowicz zauważa jednak, że budowane przez miasto ścieżki służą zarówno mieszkańcom jak i turystom. – To szukanie dziury w całym. Być może niektórzy przedstawiciele Rowerowe Białegostoku za bardzo angażują się w politykę więc nie potrafią obiektywnie ocenić tego, co się dzieje w mieście – komentuje.

Dodaje, że w Białymstoku mamy prawie 140 km ścieżek rowerowych, 57 stacji i 599 rowerów miejskich. – I to są fakty – podkreśla wiceprezydent.

Katarzyna Pierwienis z regionalnego PTTK komentuje, że rzeczywiście z infrastrukturą rowerową nie jest w naszym mieście źle. – Przyznam jednak rację Rowerowemu Białemustokowi, że w konkursie był oceniany wkład w rozwój turystyki, czyli nie tylko budowa ścieżek, ale też m.in. promowanie jazdy rowerem jako formy spędzania czasu czy wydawanie rowerowych przewodników turystycznych. A że nagrodzono 40 na ponad 50 gmin? Widocznie, aż tyle z nich jest przyjazne rowerzystom – mówi.

Karol Mocniak uważa, że mimo wszystko Białystok przyjazny nie jest. – Dowodów dostarczą, szykowane właśnie, kolejne części naszego raportu. Natomiast zarzut, że robimy coś politycznie, bo trójka członków naszego stowarzyszenie startuje w wyborach jest chybiony. O problemach, z jakimi borykają się rowerzyści mówimy juz od trzynastu lat – podkreśla.

Dziwne, absurdalne i śmieszne sytuacje. To naprawdę wydarzył...

Białystok. Pijany rowerzysta przyjechał na komisariat sprawdzić stan trzeźwości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny