Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzowska szkoła muzyczna im. Aleksandra Michałowskiego

Andrzej Lechowski dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
W sierpniu 1922 roku Białystok obiegła sensacyjna wiadomość. Będą zapisy do szkoły muzycznej imienia Aleksandra Michałowskiego. Patronat mistrza był najwyższą rekomendacją. Od kilku dziesięcioleci Michałowskiego uznawano za najlepszego, równego Paderewskiemu, wykonawcę dzieł Fryderyka Chopina.

Białostoczanie mogli się o tym przekonać w 1898 roku, kiedy to będący u szczytu swej popularności pianista zawitał do Białegostoku. Wszędzie, gdzie się pojawiał odnosił sukces. Tak też było w sali Resursy Obywatelskiej. W następnych latach Michałowski jeszcze kilkakrotnie odwiedził Białystok, zatrzymując się tu w trakcie swych artystycznych wojaży do Wilna, Druskiennik i Petersburga.

Mając więc w Białymstoku licznych wielbicieli użyczył swojego nazwiska przedsięwzięciu, którego inicjatorem był jego wybitny uczeń Jerzy Żurawlew, późniejszy pomysłodawca i organizator konkursów chopinowskich. Żurawlew do pomysłu założenia szkoły, zdołał namówić dwóch białostockich wspólników Maksymiliana Abramowicza, który został administratorem szkoły i poważanego finansistę Judela Kaleckiego. Jego ambitnym planem było stworzenie w Białymstoku szkoły, którą po pewnym czasie chciał przekształcić w konserwatorium. Białostoccy wspólnicy wnet znaleźli wyśmienitą lokalizację. Wynajęli pomieszczenia w kamienicy Lifszyca na Rynku Kościuszki 11. Tymczasowa kancelaria mieściła się natomiast na Lipowej 47 w kamienicy Arkinów. Tam też od 1 września 1922 roku rozpoczęto zapisy. Przyjmowano uzdolnione dzieci i młodzież od 8 do 30 roku życia. Zapisywano do klasy fortepianu, skrzypiec, wiolonczeli i śpiewu solowego. Przewidywano też, że w szkole będą prowadzone zajęcia z "gimnastyki rytmicznej" no i oczywiście z teorii muzyki. Żurawlew starannie dobrał kadrę profesorską. Sam objął klasę fortepianu, a do pomocy zaangażował wybornego pianistę Jerzego Lefelda oraz białostoczankę Franciszkę Arkinową. Siostra Abramowicza, Halina objęła klasę "solfeggio i gimnastyki rytmicznej". W połowie września rekrutacja została zakończona. Niestety w tym samym czasie nie udało się uniknąć nieprzyjemnego konfliktu. Wybuchł on pomiędzy Abramowiczem a Arkinową. Sprawa poszła o 3 dokumenty, które Abramowicz przedstawił podczas rejestracji szkoły w Ministerstwie. Arkinowa stwierdziła, że jej podpisy są sfałszowane. Oburzony tym pomówieniem Abramowicz skierował sprawę do sądu. Wobec powyższego urażona pianistka wydała publiczne oświadczenie oznajmiając, że ze szkołą nie chce mieć nic wspólnego. Pomimo tych niesnasek przygotowania do otwarcia szkoły szły pełną para. Dyrekcja ogłaszała, że wynajmie lub kupi fortepiany i pianina. Zwracała się też z prośbą do rady miasta, aby ta zezwoliła na występy uczniowskie w swojej sali obrad.

Wreszcie nadeszła środa, 4 października 1922 roku. Wieczorem w teatrze Palace odbyła się uroczysta inauguracja działalności szkoły. Uświetnił ją występ samego profesora Aleksandra Michałowskiego. Miejscowa prasa, zapowiadając ten koncert drukowała obszerny życiorys artysty, utyskując jednocześnie, że "szerszy ogół z obojętnością przyjmuje fakt powstania u nas tak ważnej placówki kulturalno oświatowej jak szkoła muzyczna". Niemniej widownia w Palace była wypełniona po brzegi. Mistrz nie zawiódł. Każde pojawienie się pianisty na estradzie wywoływało "entuzjastyczne grzmoty oklasków". Na zakończenie wieczoru "na scenie odegrała się wzruszająca scena, gdy sędziwy mistrz rozrzewniony uściskał serdecznie swego ucznia prof. Jerzego Żurawlewa". Nazajutrz, po tych uroczystościach w szkole na Rynku Kościuszki rozpoczęła się codzienna praca. Naprędce uzupełniano kadrę. Kolejną sensacją było zaangażowanie Marii Kamińskiej - Latoszyńskiej primadonny opery warszawskiej, która zgodziła się objąć w Białymstoku klasę śpiewu. W listopadzie dyrekcja szkoły przystąpiła do organizacji orkiestry symfonicznej skompletowanej z "miejscowych sił amatorskich". Podsumowaniem tego pierwszego okresu funkcjonowania szkoły był pierwszy "koncert uczniowski", który odbył się w niedzielę 10 grudnia 1922 roku." Licznie zgromadzona publiczność oklaskiwała popisy młodych pianistów: Jawara, Luksemburga i Kaleckiego". Szczególnie gra młodego Kaleckiego, syna współwłaściciela szkoły, usatysfakcjonowała słuchaczy. W kuluarach dało się słyszeć, że "rokuje on jak największe nadzieje". Po pianistach wystąpili uczniowie klasy śpiewu. Z nich uznanie zdobyła panna Rotenberg, która "wykazała bogaty materiał na śpiewaczkę".

Popis uczniowski kończył pierwszy kwartał działalności szkoły. Żurawlew, Abramowicz i Kalecki zachęceni tym sukcesem rozpoczęli rekrutacje na następne semestry.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny