Miliony złotych na kulturę w regionie. Pieniądze muszą być wydane do końca roku

Na ostatnim podziale pieniędzy unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego skorzystają cztery podlaskie instytucje kultury. Nie tylko wzbogacą swoją ofertę, ale także dostosują siedziby do potrzeb osób z różnymi dysfunkcjami. Jest jeden warunek - wszystkie inwestycje muszą być zrealizowane do końca tego roku.

Na co instytucje wydadzą przyznane pieniądze?

Projekt „Kultura bez barier“, na który otrzymaliśmy prawie 1,5 mln zł realizujemy w partnerstwie z Książnicą Podlaską. W czytelniach pojawią się techniki umożliwiające czytanie osobom, które mają problem ze wzrokiem. Będą specjalne ekrany, czytniki z lektorami, elementy z pismem Braille’a. Zaś do muzeów będziemy mogli zakupić wypalarki do tyflografii. To specjalne urządzenia, które na spulchnionym papierze tworzą obraz w fakturze. Przy naszych stałych ekspozycjach w muzeum Karnego i w Ratuszu na profesjonalnych przewodnikach pojawi się audiodeskrypcja. Pieniądze trafią też do Białostockiego Muzeum Wsi. Tu zainstalujemy nowe piorunochrony, podwoimy monitoring. Będziemy mieli wysokiej jakości 32 kamery z rozbudowaną centralą.

Z tego programu Opera i Filharmonia Podlaska otrzyma ponad 688 tys. zł. Pieniądze przeznaczymy na wyposażenie studia nagrań, które wciąż wymaga dodatkowego sprzętu. Planujemy zakupić mikrofony, specjalną konsolę do nagrań, wzmacniacze mikrofonowe, specjalne wtyczki. Z takim sprzętem opera będzie mogła pochwalić się naprawdę profesjonalnym studiem nagraniowym. A to dla działalności naszej instytucji jest niezbędne. Przede wszystkim będziemy realizować w nim nasze projekty. Planujemy rozszerzyć działalność edukacyjną i z naszymi nagraniami dotrzeć do szkół poza Białymstokiem, które nie mogą do nas dojechać. Ale studio będzie też służyło do działalności komercyjnej, dlatego będzie otwarte na artystów z całego naszego regionu.

Otrzymamy 804 tys. zł. Dzięki tej dotacji powiększymy i uatrakcyjnimy naszą kolekcję zabytków. Chcemy kupić silnik spalinowy, dwa ciągniki radzieckie, jeden niemiecki i jeden Ursus. Tego nie mamy w swoich zbiorach. Potrzebujemy także sprzętu do konserwacji tych zabytków, czyli piaskarki i automatu spawalniczego. To będzie nas kosztowało ok. 250 tys. zł. Na terenie skansenu chcemy także zmodernizować nasz system monitoringu. Musimy wymienić wszystkie kamery. To wydatek ok. 150 tys. zł. Podobną kwotę chcemy też przeznaczyć na dostosowanie muzeum do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zakupimy audioprzewodniki, specjalne szyny do wózków inwalidzkich, tabliczki z pismem Braille’a. Kupimy także nowy projektor z komputerem.