Burmistrz Michałowa: zaoferowaliśmy rozwiązania, matka się nie zgodziła
Orzeczenie zapadło prawie trzy miesiące temu, ale w praktyce nic się nie zmieniło. Kobieta nadal wozi syna sama codziennie autobusem PKS. To ponad 35 kilometrów w jedną stronę.
- Burmistrz nie stosuje się do wyroku, a ja czuję się bezradna - mówi Katarzyna Luszewska z Michałowa.
Jej syn Kacper jest niepełnosprawny intelektualnie. Ma 17 lat. Podstawówkę kończył w Michałowie. Miał nauczyciela wspomagającego, ale to - zdaniem matki - nie zdało egzaminu. Wykluczony i wycofany chłopak był obiektem kpin ze strony rówieśników.
- To była dla niego trauma - podkreśla matka.
Czytaj też:
Kacper ma orzeczenie o niepełnosprawności i o potrzebie kształcenia specjalnego. W 2021 r. matka zapisała go do Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy Nr 1 w Białymstoku (w Zespole Szkół nr 16). Już przed rozpoczęciem nauki wnioskowała do gminy o zapewnienia bezpłatnego dowozu syna. Dostała odmowę. Gmina Michałowo twierdzi, że zaproponowała kobiecie wsparcie, ale ta nie chciała z niego skorzystać.
- Zaoferowaliśmy dwa rozwiązania. Jedno to dowóz dziecka w poniedziałek, odbiór w piątek. Drugie - i najważniejsze - szkołę w Michałowie, która jest najbliższą placówką edukacyjną i jest w stanie zapewnić wszystkie warunki do nauki tego dziecka - wymienia Konrad Sikora, zastępca burmistrza Michałowa. - To prywatna opinia pani Luszewskiej, że jej się ta szkoła nie podoba.
- Nasza propozycja była akceptowalna przez lata przez innych rodziców. Nie ma dzieci lepszych i gorszych. Wszystkich staramy się traktować tak samo. Chodzi o organizację. Trudno dowozić jedno dziecko inaczej - dodaje Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
Pani Katarzyna tłumaczy, że jej syn nie odnajdzie się w internacie. ZS nr 16 - jak pokazało doświadczenie - jest jednak doskonałym wyborem. Kobieta od dwóch lat bezskutecznie walczy w gminie o zapewnienie synowi codziennego dowozu.
Mieszkanka złożyła skargę do sądu. Burmistrz przegrał w obu instancjach
W styczniu 2022 r. złożyła skargę na czynności burmistrza do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który uznał ją za zasadną. 13 czerwca br. wyrok utrzymał Naczelny Sąd Administracyjny oddalając skargę kasacyjną burmistrza.
NSA - jak czytamy w uzasadnieniu - przyznał, że gmina nie ma automatycznego obowiązku zapewnienia bezpłatnego transportu czy zwrotu kosztów przejazdu dziecka z niepełnosprawnością i opiekuna do każdej wybranej przez rodzica szkoły. Obowiązek dotyczy szkoły najbliższej. Gmina wskazała Zespół Szkół w Michałowie, ale zdaniem sądu nie może być brana pod uwagę.
Zobacz też:
NSA powołał się na pismo dyrektora tej placówki. Wynika z niego, że szkoła mogłaby zrealizować tylko część zaleceń zawartych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Nie posiada terapeuty ruchowego, nie jest szkołą specjalną i nie jest w stanie stworzyć klasy dla jednego ucznia.
- Dlatego też prawidłowo Sąd I instancji przyjął, że "najbliższą" szkołą ponadpodstawową jest dla Kacpra Luszewskiego Zespół Szkół nr 16 w Białymstoku, a Burmistrz Michałowa ma zapewnić realne wykonanie obowiązku gminy - brzmi uzasadnienie Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Gmina wkrótce ma wydać kolejną decyzję
Podstawowe znaczenie w sprawie miało mieć orzeczenie Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Białymstoku z lipca 2021 r. Jak skwitował sąd - wyraźnie stwierdzono w nim, że najkorzystniejszą formą kształcenia Kacpra jest nauka w szkole specjalnej lub oddziale specjalnym.
- Jak wynika z akt sprawy, orzeczenie to było znane Burmistrzowi Michałowa - punktuje w pisemnym uzasadnieniu NSA.
- To jest dyskryminacja dziecka niepełnosprawnego - ocenia całą sprawę matka 17-latka. - Jest już wrzesień. Kacper rozpoczął nowy rok szkolny, a gmina nadal nie wydała żadnego postanowienia. W urzędzie kazano mi po raz kolejny dostarczyć te same dokumenty. Batalia rozpoczyna się od początku, a ja już tracę siły.
Wiceburmistrz Konrad Sikora mówi, że wyrok dotyczy roku szkolnego 2021/2022.
- Nie ma w tym wyroku jakichkolwiek wskazań, co mamy robić w następnych - zaznacza zastępca burmistrza. - Na razie analizujemy dokumenty z naszymi prawnikami. Wkrótce wydamy decyzję.
Burmistrz Nazarko uzupełnia, że sprawdzana jest możliwość czy syn Katarzyny Luszewskiej mógłby być dowożony do Białegostoku na zasadzie porozumienia z sąsiednią gminą Gródek.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?