Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dostaną pomocy, bo mają na ścianach cenne obrazy

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Zbigniew Narewski nie dostał pomocy z MOPR, bo na ścianach ma cenne obrazy
Zbigniew Narewski nie dostał pomocy z MOPR, bo na ścianach ma cenne obrazy Wojciech Wojtkielewicz
Rodzina Narewskich nie ma za co żyć. Nie mogą pracować ze względu na stan zdrowia. Poprosili o pomoc MOPR. Pracownice uznały jednak, że zasiłek rodzinie się nie należy – ma obrazy, które można sprzedać.

Znajomi już nie odbierają ode mnie telefonów. Doskonale wiem, dlaczego. Boją się, że znów będę chciał pożyczyć pieniądze - Zbigniew Narewski z Białegostoku nie może powstrzymać łez. Jest starszym schorowanym człowiekiem bez środków do życia i utrzymania rodziny. Zbyt schorowanym, by pracować, zbyt młodym, by przejść na emeryturę. Stara się o rentę, ale - jak mówi - procedury trwają tak długo. - A żyć przecież trzeba - mówi pan Zbigniew. Niestety, nie dość, że brakuje mu pieniędzy na rachunki, to nie ma już nawet za co kupić jedzenia i niezbędnych leków. Co więcej, ta sytuacja nie dotyczy przecież tylko jego, ale całej rodziny: niepracującej - bo również schorowanej żony - oraz 11-letniego syna.

Rodzina nie ma za co żyć

- Jestem chory neurologicznie, mam skoki ciśnienia, pęknięte kręgi w kręgosłupie, które naciskają na nerwy i wtedy mnie paraliżuje. Czasem nie dam rady wstać, innym razem, gdy idę ulicą, raptownie mnie zacina i nie dam rady się poruszyć. Czasem przez dwa-trzy dni nie jestem w stanie wstać z łóżka. Mam też chory bark, rehabilitowany, ale w czasie rehabilitacji nastąpiło pogorszenia, zamiast się poprawić, bo tak naprawdę potrzebna jest operacja - mówi. Wciąż się leczy, wciąż szuka pomocy u kolejnych lekarzy, ale – jak na razie – nikt nie był w stanie skutecznie mu pomóc. Bierze leki neurologiczne, na obniżenie ciśnienia, na ból... W sumie nawet 40 tabletek dziennie!

Opowiada, że wcześniej prowadził własną działalność gospodarczą. W czasie pandemii musiał ją zawiesić, a później zamknąć całkowicie, bo stan zdrowia nie pozwalał mu już na taki wysiłek. I wtedy zaczęły się kłopoty finansowe całej rodziny.

– Poszedłem do MOPR-u, poprosiłem o pomoc. – Przyszły do nas dwie pracownice, od razu negatywnie do nas nastawione – przekonuje pan Zbigniew.

Jak mówi, nie sporządzały dokumentacji, tylko wciąż pytały.

Powinni sprzedać obrazy

– I patrzyły, co mamy na ścianach – denerwuje się pan Zbigniew.

I opowiada, że kiedyś, jeszcze w dobrych czasach, żona zebrała kolekcję obrazów z okresu międzywojennego. Według niego wszystkie są warte około 100 tysięcy złotych.

– Panie z MOPR-u stwierdziły, że żadna pomoc nam nie przysługuje, bo możemy przecież sprzedać te obrazy – mówi Zbigniew Narewski.

Lokatorka zgłasza, że jest grzyb na ścianach. W odpowiedzi księgowa wręcza wypowiedzenie

Jednak według niego to wcale nie jest takie proste: – Sprzedawaliśmy je powoli, by zaspokajać potrzeby materialne dnia dzisiejszego – przyznaje. Jednak już dawno nie udało im się znaleźć kupca na kolejny malunek. – Obrazy są wystawione w internecie. Zero zainteresowania. Ostatni obraz sprzedaliśmy w marcu rok temu, za 800 zł – mówi pan Zbigniew. Dlatego nie zgadza się z opinią MOPR-u i prosi o zmianę decyzji. Przynajmniej do momentu, gdy dostanie rentę, o którą się przecież stara.

Pomoc się nie należy

Kamila Bogacewicz z Departamentu Komunikacji Urzędu Miejskiego w Białymstoku, pod który podlega MOPR, o tej konkretnej sytuacji rozmawiać nie chce, bo nie pozwalają na to przepisy. Tłumaczy jednak: – W przypadku stwierdzonych przez pracownika socjalnego dysproporcji między udokumentowaną wysokością dochodu a sytuacją majątkową osoby lub rodziny wskazującą, że osoba ta lub rodzina jest w stanie przezwyciężyć trudną sytuację życiową wykorzystując własne zasoby majątkowe, świadczenie może nie być przyznane.

Pan Zbigniew skierował więc sprawę do sądu. Tu też nikt nie przyznał mu racji.

– Sąd skargę oddalił akceptując jako nienaruszające prawa ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną organów administracji publicznej obydwu instancji – tłumaczy sędzia Małgorzata Dziemianowicz, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Zdaniem sądu, w sprawie organy wykazały wystąpienie przesłanek do odmowy przyznania świadczenia z pomocy społecznej wynikających z art. 12 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, tj. dysproporcję między udokumentowaną wysokością dochodu a sytuacją majątkową strony wskazującą, że jest w stanie przezwyciężyć trudną sytuację życiową wykorzystując własne zasoby majątkowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny