Magistrat wyemituje obligacje na 200 milionów złotych. Zaciągnie kredyty. Bo trzeba łatać dziurę w budżecie. Na wydatki zabraknie prawie 288 milionów złotych.
Wczoraj prezydent przedstawił założenia przyszłorocznego budżetu. Więcej pieniędzy ma wpłynąć np. z podatków, ale też więcej wydamy na inwestycje. O 100 mln zł wzrosną wydatki na remonty i budowy dróg w mieście.
Ale żeby plan zadziałał, musimy pożyczać. Tak bardzo, że całkowite zadłużenie miasta wyniesie niemal 43 proc. w stosunku do dochodów. Maksymalny poziom to 60 proc.
- To sygnał ostrzegawczy i będziemy żądać szczegółowych wyjaśnień, dlaczego tak się dzieje - zapowiada radny Wiesław Kobyliński z SLD.
- Żeby wykorzystać pieniądze unijne, miasto musi zagwarantować wkład własny. To dźwignia rozwoju i trzeba ją wykorzystać. Dzięki temu możemy nadrobić wieloletnie zapóźnienia - przekonuje Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO, popierającego prezydenta.
Rafał Rudnicki, szef klubu PiS, nie wie, czy jego klub poprze budżet: - Ważne, na co pójdą pieniądze.
- Takim deficytem nie należy się przejmować - twierdzi prof. Robert Ciborowski, dziekan wydziału ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku. - Jestem przeciwnikiem deficytów, ale jeśli jest to budżet wspierający inwestycje, to jestem za. To dobre posunięcie.
To budżet prorozwojowy, budżet dynamizmu inwestycyjnego - zachwala przyszłoroczne plany prezydent Tadeusz Truskolaski. - Uważam, że jest na miarę naszych możliwości, a te są dosyć znaczne.
Setki milionów przeznaczymy na budowę dróg
Jak więc władze widzą nasze możliwości?
Dochody to ponad 1,3 mld zł. Na inwestycje ma pójść niemal 550 mln zł. Z tego najwięcej pochłoną remonty i przebudowy dróg. Gigantyczna kwota, ponad 100 mln zł, przeznaczona zostanie na przebudowę ulicy Gen. Maczka. Prace przy przebudowie ulic w centrum miasta pochłoną 57 mln zł. Odnowiona ulica Andersa to z kolei wydatek rzędu 43 mln zł. Poważną inwestycją będzie też przedłużenie ulicy Piastowskiej do ulicy Wysockiego.
Powody do zadowolenia będą mieli mieszkańcy niektórych osiedli w mieście. Bo kolejne niemal 7 mln zł trafi do Zawad w postaci nowych dróg, a połowa tego na osiedle Dojlidy.
Dobra wiadomość dla tych, którzy korzystają z mieszkań należących do gminy. Po kilkanaście milionów złotych przeznaczonych zostanie zarówno na remonty, jak i budowę lokali komunalnych. To poprawi warunki mieszkaniowe i nieco rozładuje kolejki czekających na lokal od gminy.
Za prawie 50 mln zł budowane będzie uzbrojenie i drogi na potrzeby parku naukowo-technologicznego. A ponad 65 mln zł wydamy na budowę stadionu miejskiego.
Urzędnicy bez podwyżek
Remontu doczeka się wreszcie ZOO Akcent. Na jego modernizację w budżecie zapisano siedem milionów zł. Kolejne prace będą też wykonane w Ogrodach Branickich.
Dokończona zostanie budowa szkoły podstawowej na osiedlu KTBS. A inne szkoły będą docieplane, budowane będą kolejne boiska i sale gimnastyczne. O kilka milionów więcej niż w tym roku miasto przeznaczy też na pomoc społeczną. I aż 9 milionów wydamy na promocję Białegostoku.
Ale magistrackich urzędników nie ucieszy zapewne informacja, że w przyszłym roku nie zarobią więcej. - Podwyżek w ogóle nie planujemy - podkreśla Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta. Choć na utrzymanie magistratu pójdzie więcej niż w tym roku. Ale za te pieniądze stworzone będzie, w miejsce wyburzanego budynku przy ulicy Branickiego 3/5, centrum obsługi mieszkańców
Czy prezydent będzie mógł zrealizować taki scenariusz podziału miejskiej kasy, zdecydują radni. Już dostali projekt budżetu do rąk. Pierwsze czytanie odbędzie się na sesji 30 listopada. Prezydent liczy, że radni przyjmą go przed końcem roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
