Trasa z Bielska Podlaskiego przez Hajnówkę do Białowieży dawno została zamknięta. Na tej z Białegostoku do Czeremchy kursują głównie pociągi towarowe.
- Przyjechałem z Czeremchy, by pozałatwiać sprawy urzędowe. Wieczorem chciałem wrócić do Czeremchy, ale widzę, że nie mam czym. Muszę dzwonić po rodzinę z samochodem - mówi zdenerwowany pan Aleksander, który oczekiwał na bielskim dworcu.
Jednak się przeliczył. Wywieszone rozkłady pomagała mu szyfrować pani Maria Barszczewska, wieloletnia pracownica kolei. Iteż miała z tym kłopot.
- Cały dzień zajęła mi dzisiaj podróż z Bielska do wsi pod Czeremchą. Musiałam jechać autobusem do Hajnówki i tam przesiadać się na pociąg. To niepojęte, co stało się z tymi pociągami - mówi pani Maria. Iwspomina:
- Jeszcze niedawno tłumy uczniów dojeżdżały do bielskich szkół. Ale połączenia polikwidowano, a rozkłady tak pozmieniano, że teraz nikomu nie pasują. Ludzie chętnie jeździliby pociągami, ale jeśli ich się tak traktuje, to muszą z tego zrezygnować.
Likwidacja kolejnych połączeń i nieżyciowe rozkłady jazdy obudziły lokalny protest społeczny. Nagłaśniają go społecznicy na fanpage'u pod nazwą: "Walczmy o Polskę Wschodnią".
- Naszym głównym celem jest uruchomienie bądź wznowienie połączeń pociągów osobowych, ponieważ ich ilość zdecydowanie nie odpowiada potrzebom ani liczbie pasażerów: studentów, turystów czy osób dojeżdżających do pracy - mówi współorganizatorka akcji Joanna Kobus.
Przeciwnikami zmniejszania liczby połączeń kolejowych są lokalne samorządy, które nawet przyjmowały w tej sprawie oficjalne stanowiska. Na majowej sesji głosowali je bielscy radni. W obronie podlaskiej kolei stanęło też Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przyjazny Transport.
- Połączenia kolejowe i rozkład jazdy pociągów powinny być dla ludzi, a nie odwrotnie - mówi Nadzieja Sulima, prezes OSPT. - Wysyłamy swoje sugestie dotyczące rozkładów do marszałka województwa, ale on nie bierze ich pod uwagę, a potem wykazuje małą ilość pasażerów. Ludzie chcą jeździć koleją, tylko nam się wmawia, że jest inaczej.
Mieszkańcy i społecznicy twierdzą, że rozkłady jazdy są tak konstruowane, by zniechęcić podróżnych do korzystania z pociągów. Zaprzeczają temu administrujące połączeniami Przewozy Regionalne.
- Naszym celem nie jest w żadnym wypadku zniechęcanie pasażerów do korzystania z usług transportu kolejowego. Nam zależy na uruchamianiu jak największej liczby pociągów, bo na tym polega nasza praca - informuje Elżbieta Załuska, dyrektor zakładu PR w Białymstoku. - Połączenia regionalne finansowane są ze środków pochodzących z urzędu marszałkowskiego oraz z przychodów ze sprzedaży biletów. Na tych odcinkach notujemy najniższą frekwencję, a co za tym idzie wpływy z biletów także są na niskim poziomie.
Urząd marszałkowski zapewnia, że Sejmik Województwa Podlaskiego zobowiązał zarząd do zabezpieczenia 48 mln zł na dofinansowanie przewozów pasażerskich w latach 2012-14. W ubiegłym roku wydano 17 mln, a w tym i przyszłym ma to być po 15,5 mln zł. Samorząd argumentuje, że pociągami dziś ludzie jeździć nie chcą.
- Nie jest to wygodny środek transportu. Pociąg dojeżdża na stację, a z autobusu czy samochodu można wysiąść w różnych miejscach - mówi wicemarszałek Walenty Korycki. I dodaje: - Trudno w takiej sytuacji utrzymywać połączenia, z których nikt nie korzysta, a jednak staramy się linii nie likwidować.
Inaczej problem widzi starosta bielski, który twierdzi, że najpierw trzeba przygotować dobry produkt, a potem oczekiwać, że znajdzie się na niego klient.
- Argumentem za likwidacją połączeń jest to, że ludzie nie jeżdżą pociągami. A może najpierw powinniśmy sobie odpowiedzieć dlaczego nie jeżdżą? I czy nie korzystaliby z kolei, gdyby ona oferowała szybkie i wygodne połączenia, a jej rozkład był dopasowany do potrzeb podróżnych - mówi starosta Sławomir Jerzy Snarski. - Są zapowiedzi, że będą pieniądze na kolej. Jednak obawiam się, że dotychczasowa jej trudna sytuacja w naszym regionie znów może zostać wykorzystana przeciwko nam.
Ministerstwo Transportu w piśmie do Kuriera Bielskiego zapewnia, że nie planuje w 2014 r. wyłączenia z ruchu linii kolejowych w naszym regionie.
Ministerstwo Transportu
Przewóz osób w ramach kolejowego publicznego transportu zbiorowego wykonywany na trasie Bielsk Podlaski - Białystok ma charakter przewozu wojewódzkiego. Zapewnienie prawidłowego funkcjonowania przewozów wojewódzkich na trasie Bielsk Podlaski - Białystok należy do kompetencji Marszałka Województwa Podlaskiego. Ministerstwo nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez samorządy w tym zakresie.
Urząd marszałkowski
Na linii nr 32 Białystok - Czeremcha kursuje jedna para pociągów codziennie oraz jedna para sobota/niedziela. Natomiast na linii nr 31 Siedlce - Hajnówka spółka Przewozy Regionalne założyła kursowanie dwóch par pociągów w dobie tj. taką samą ilość jak w roku ubiegłym. Ograniczenia nastąpiły na odcinku Czeremcha - Hajnówka gdzie kursują obecnie cztery pary pociągów w dobie tj. o jedną parę mniej niż w roku ubiegłym.
Przewozy Regionalne
Kształt oferty przewozowej Przewozów Regionalnych w naszym województwie zależy od zamówienia jakie składa organizator przewozów, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, a także od wielkości środków finansowych jakie przeznacza na funkcjonowanie transportu kolejowego. Przy rosnących kosztach uruchamiania pociągów, rekompensata otrzymywana z UM od lat jest na tym samym poziomie. Stąd decyzje o zmniejszaniu liczby połączeń.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?