Do zeszłorocznych porażek w kulturze należy to, że nie udało się nam pozyskać pieniędzy na budowę nowego gmachu Książnicy Podlaskiej przy ul. Złotej - mówił Jacek Piorunek, członek zarządu województwa na konferencji podsumowującej zeszły rok.
Siedzący obok Jarosław Dworzański, marszałek województwa twierdził jednak, że to dobrze się stało, że nie ma na ten cel pieniędzy.
- Budynek nie jest gotowy do realizacji w takiej formie, w jakiej został zaprojektowany. Chodzi o salę konferencyjną na 400 osób, która nie mieści się w obowiązującym planie miejscowym - twierdził Jarosław Dworzański.
Urząd marszałkowski złożył do białostockiego magistratu wniosek o zmianę planu.
- W momencie, kiedy zmiana zostanie przygotowana, projekt będzie mógł być realizowany - podkreślał marszałek.
Agnieszka Rzosińska z departamentu urbanistyki w magistracie mówi, że jeśli wszystko dobrze pójdzie prace zakończą się w połowie roku.
- Oprócz planu miejscowego, projekt książnicy jest niezgodny z obowiązującym studium zagospodarowania przestrzennego, które też trzeba zmienić. Chodzi o wysokość przyszłego budynku. Obecnie może ona wynosić do 24 metrów - tłumaczy Agnieszka Rzosińska.
A sala konferencyjna ma powstać na ostatniej kondygnacji. Aby ją zbudować trzeba podnieść budynek o 6 metrów. Jak twierdzi urzędniczka, będzie to oznaczało zwiększenie wysokości tylko fragmentu gmachu.
- Chodzi o kopułę usytuowaną mniej więcej na środku budynku. Z ulicy nie będzie ona widoczna - przekonuje Agnieszka Rzosińska.
Książnica ma być niższa niż stojący w sąsiedztwie urząd pracy. Projekt budynku jest już gotowy. Powstał w 2010 roku. Rok później okazało się, że aby zbudować książnicę, urząd marszałkowski planuje zburzyć kamienicę przy ul. Sienkiewicza 86. Co ciekawe, jeszcze dwa lata temu budynek ten był w ewidencji zabytków. Służby konserwatorskie stwierdziły jednak, że przez pomyłkę. Również w tym przypadku marszałek wystąpił do białostockiego magistratu o dokonanie korekty w planie miejscowym. Sprawa jest w toku.
Tymczasem, może być tak, że książnica przy ul. Złotej nigdy nie powstanie. W listopadzie zeszłego roku władze Uniwersytetu w Białymstoku złożyły marszałkowi województwa ciekawą propozycję. Książnica miałaby się przenieść do budynku biblioteki uniwersyteckiej przy ul. Skłodowskiej 14. Uczelnia chce go sprzedać, bo biblioteka ma powstać w - budowanym właśnie - campusie uniwersyteckim przy ul. Ciołkowskiego.
- Budynek przy ul. Skłodowskiej nie spełnia co prawda naszych oczekiwań, ale nie wykluczamy jego kupna. Jeśli nie znajdziemy pieniędzy na budowę nowego gmachu przy ul. Złotej, trzeba się będzie nad tym zastanowić - mówił na konferencji Jacek Piorunek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?