Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież pieniędzy z bankomatu. Pracownik banku posiedzi trzy lata.

(mw)
Były już pracownik banku PKO BP odpowiadał za przywłaszczenie prawie 470 tys. złotych
Były już pracownik banku PKO BP odpowiadał za przywłaszczenie prawie 470 tys. złotych sxc
Sąd Apelacyjny w Białymstoku podwyższył w czwartek wyrok 50-letniemu Leszkowi K., byłemu już pracownikowi banku PKO BP. Jesienią ubiegłego roku sąd niższej instancji wymierzył mu bowiem karę w zawieszeniu.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który w czwartek rozpatrywał odwołanie prokuratury, zdecydował m.in., że Leszek K. powinien na trzy lata trafić do więzienia. Były już pracownik banku PKO BP odpowiadał za przywłaszczenie prawie 470 tys. złotych. Bo, zamiast uzupełniać bankomaty pieniędzmi, okradał je.

Czwartkowym wyrokiem sąd zaostrzył białostoczaninowi karę. Uznał, że wymierzona przez sąd niższej instancji kara więzienia w zawieszeniu może budzić społeczne odczucia o bezkarności sprawcy. Leszka K. nie ominie też obowiązek naprawienia szkody. Nadal będzie musiał zwrócić PKO BP 441 tysięcy złotych (część pieniędzy udało się wcześniej odzyskać).

W czasie procesu oskarżony tłumaczył, że przez rok okradał pracodawcę, bo był uzależniony od hazardu. Sąd apelacyjny uznał jednak, że to nie jest żadne tłumaczenie, a tym bardziej okoliczność łagodząca.

Kradzieże z bankomatów. Jak to się zaczęło

Przypomnijmy. Leszek K. został zdemaskowany po tym, jak wewnętrzna kontrola w banku wykazała, że z bankomatów na terenie całego Białegostoku zniknęły pieniądze. To było jesienią 2009 roku. Przełożona wezwała oskarżonego na rozmowę. To właśnie on odpowiadał za zasilanie bankomatów gotówką. Szefowa wiedziała m.in., że 50-latek brał klucze do bankomatów, których danego dnia nie musiał obsługiwać. To wzbudziło dodatkowe podejrzenia.

Ale oskarżony się wyparł. Zarzekał się, że potrzebował kluczy, by usuwać w bankomatach drobne awarie. Jednak następnego dnia Leszek K. wyznał, że przez rok okradał bank.

Jednorazowo mężczyzna brał niewielkie kwoty, bo bał się, że zostanie przyłapany. Jednak po jakimś czasie stracił kontrolę nad tym, ile pieniędzy ukradł i z którego bankomatu je wyciągnął.

Przełożona Leszka K. zawiadomiła policję. Oskarżony został zatrzymany w miejscu pracy - w oddziale banku przy ulicy Chrobrego.

Czwartkowy wyrok jest już prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny