Polichromia umieszczona nad ołtarzem głównym kościoła św. Wojciecha od lat budzi dyskusje. Wierni są podzieleni. Jedni mówią, że wygląda tak, jakby wykonano ją ręką dziecka, co nie licuje z powagą świątyni. Inni - jak nasza Czytelniczka - bronią Jezusa. - Na pierwszy rzut oka faktycznie wygląda okropnie. Ale dodaje świątyni niepowtarzalnego, podlaskiego klimatu. Nie przeszkadza mi nawet to, że Syn Boży ma zeza - śmieje się Czytelniczka.
Zobacz też: Pożar kościoła św. Wojciecha (zdjęcia, wideo)
Ksiądz Jan Wierzbicki, proboszcz parafii św. Wojciecha mówił jednak podczas jednej z mszy zaraz po pożarze kościelnej wieży, że chce zamalować Jezusa. Później wypowiadał się w mediach, że jednak do tego nie dojdzie. Okazuje się, że nie jest tak do końca.
- Komisja złożona z moich pracowników i przedstawicieli kurii zaleciła proboszczowi przeprowadzenie konkursu na nową polichromię - tłumaczy Andrzej Nowakowski, podlaski konserwator zabytków.
Proboszcz może przeprowadzić konkurs w dowolnym terminie, ale z zaleceniem komisji musi się liczyć. Tymczasem autorka wizerunku Jezusa, Kinga Pawełska, złożyła do konserwatora zabytków wniosek o wpisanie polichromii do rejestru zabytków. Jeśli by do tego doszło, oczywiście o żadnym zamalowywaniu nie byłoby mowy. - Jeszcze nie rozpatrzyliśmy tego wniosku - mówi konserwator zabytków.
Odbudowa kościoła św. Wojciecha
Na razie w kościele są nowe tynki, a już niedługo powstaną schody prowadzące do wieży. Jednak, jak się okazuje, jej odbudowa stoi pod znakiem zapytania. - Na razie prace przy kościele prowadzone są z pieniędzy pochodzących z dotacji od władz miasta i zbiórek wśród mieszkańców. Natomiast na odbudowę wieży 500 tys. zł miał wyłożyć minister kultury. Parafia nie dostała do tej pory tych pieniędzy, bo proboszcz wystąpił do ministra o zwiększenie kwoty. Na jego odwołanie nie ma jeszcze odpowiedzi - mówi Andrzej Nowakowski.
Zobacz też: Wieża kościoła św. Rocha: Zobacz niezwykły widok (zdjęcia)
A żeby myśleć o odbudowie jeszcze w tym roku, trzeba zaczynać jak najszybciej. - Na wykonanie prac trzeba dwóch miesięcy - podkreśla konserwator.
Proboszcz parafii odmówił komentarza na ten temat. - Nie dostałem od ministra ani złotówki. Jak mi pan przyniesie te pieniądze, to pana ozłocę - powiedział tylko i rzucił słuchawką.
W ministerstwie potwierdzono, że ksiądz chciał dostać więcej. Minister podjął decyzję o wystąpieniu do premiera o pieniądze na ten cel z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Wniosek jest rozpatrywany.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?