MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Kwiatkowska – Zgubna trucizna

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Katarzyna Kwiatkowska - autorka kryminałów retro, tłumaczka Elizabeth Gaskell. Za debiut, – Zbrodnia w błękicie – nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, otrzymała specjalne wyróżnienie zasiadającej w jury Janiny Paradowskiej. Recenzenci przyrównują styl pisania Kwiatkowskiej do Agathy Christie, podkreślając jednocześnie, że jest ona świetną pisarką, a nie tylko naśladowczynią.Kolejne powieści Katarzyny Kwiatkowskiej zyskały jej grono wiernych czytelników, którzy, podobnie jak Marek Krajewski docenili mistrzowską intrygę, doskonałe dialogi i ulegli urokowi bohaterów.Poznanianka z urodzenia i wychowania: w domu wpojono jej wielkopolski kult oszczędności i pracy, a także szacunek dla czasu. Zafascynowana dworami wielkopolskimi, kulturą i tradycjami ziemiaństwa.
Katarzyna Kwiatkowska - autorka kryminałów retro, tłumaczka Elizabeth Gaskell. Za debiut, – Zbrodnia w błękicie – nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, otrzymała specjalne wyróżnienie zasiadającej w jury Janiny Paradowskiej. Recenzenci przyrównują styl pisania Kwiatkowskiej do Agathy Christie, podkreślając jednocześnie, że jest ona świetną pisarką, a nie tylko naśladowczynią.Kolejne powieści Katarzyny Kwiatkowskiej zyskały jej grono wiernych czytelników, którzy, podobnie jak Marek Krajewski docenili mistrzowską intrygę, doskonałe dialogi i ulegli urokowi bohaterów.Poznanianka z urodzenia i wychowania: w domu wpojono jej wielkopolski kult oszczędności i pracy, a także szacunek dla czasu. Zafascynowana dworami wielkopolskimi, kulturą i tradycjami ziemiaństwa. Wydawnictwo Znak
Katarzyna Kwiatkowska to ceniona autorka kryminałów retro. „Zgubna trucizna” portretuje Poznań z 1901 roku, a w nim Polaków zagrożonych brutalną germanizacją.

Dla Niemców wszak każdy pretekst był dobry, by gnębić Polaków. Katarzyna Kwiatkowska powodem represji czyni oskarżenie polskich fałszerzy o chęć podrobienie najnowszych banknotów stumarkowych. I jak u mistrza Hitchcocka, kryminał zaczyna się wybuchowo – i to dosłownie. A co będzie później? Bankowy detektyw Jan Morawski przemierzać będzie i iście europejskie ulice centrum i mroczne zaułki, w których pomieszkują występek ze zbrodnią. Będzie musiał zatańczyć na niejednym balu i sprytnie umykać przed swatkami, by w końcu rozwiązać zagadkę fałszerstwa.

Jak to w solidnych kryminałach retro bywa, oprócz używania przez autorkę z umiarem słów kojarzących się z elegancką polszczyzną początku XX wieku równie ważne jest tło społeczne, a nawet prawdziwe postaci ożywione na kartach książki, jak choćby Stefan Cegielski, polski poseł do parlamentu Rzeszy, syn sławnego Hipolita. Zwraca on uwagę na germanizację Poznania, na pomysły architektów Rzeszy, by przebudować miasto i wzbogacić o gmachy kojarzące się z typowo pruskim sznytem.

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Morawski dopadnie złoczyńców. Nie zawaha się przy tym użyć nie tylko dedukcji, ale i broni palnej. Wspomniana na okładce „belle epoque” ma stanowić dodatkową zachętę do lektury, ale i bez tekstu reklamowego, książka może się podobać, nie tylko mieszkańcom stolicy Wielkopolski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny