Dla Niemców wszak każdy pretekst był dobry, by gnębić Polaków. Katarzyna Kwiatkowska powodem represji czyni oskarżenie polskich fałszerzy o chęć podrobienie najnowszych banknotów stumarkowych. I jak u mistrza Hitchcocka, kryminał zaczyna się wybuchowo – i to dosłownie. A co będzie później? Bankowy detektyw Jan Morawski przemierzać będzie i iście europejskie ulice centrum i mroczne zaułki, w których pomieszkują występek ze zbrodnią. Będzie musiał zatańczyć na niejednym balu i sprytnie umykać przed swatkami, by w końcu rozwiązać zagadkę fałszerstwa.
Jak to w solidnych kryminałach retro bywa, oprócz używania przez autorkę z umiarem słów kojarzących się z elegancką polszczyzną początku XX wieku równie ważne jest tło społeczne, a nawet prawdziwe postaci ożywione na kartach książki, jak choćby Stefan Cegielski, polski poseł do parlamentu Rzeszy, syn sławnego Hipolita. Zwraca on uwagę na germanizację Poznania, na pomysły architektów Rzeszy, by przebudować miasto i wzbogacić o gmachy kojarzące się z typowo pruskim sznytem.
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Morawski dopadnie złoczyńców. Nie zawaha się przy tym użyć nie tylko dedukcji, ale i broni palnej. Wspomniana na okładce „belle epoque” ma stanowić dodatkową zachętę do lektury, ale i bez tekstu reklamowego, książka może się podobać, nie tylko mieszkańcom stolicy Wielkopolski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?