Kto Grodno odwiedzał, z pewnością widział Stary i Nowy Zamek, ale już niewiele osób zdaje sobie sprawę, że na przedmieściach polskiego królewskiego grodu można znaleźć równie historyczne i wartościowe budowle. Ale od czegóż jest Józef Porzecki.
Grodzieński Polak nie tylko zabiera czytelników na wycieczkę po Grodnie, ale też każdą z notatek opatruje cytatami z historycznych publikacji, stara się prześledzić losy budowli od ich powstania do czasów współczesnych. Dzięki niemu można zobaczyć świetnie zachowaną dawną podmiejską rezydencję królewską Stanisława Augusta Poniatowskiego w Augustówku, na lewym brzegu Niemna. Co prawda pałac był wielokrotnie przebudowywany, ale dziś mieści się w nim Młodzieżowe Centrum Rozwoju i wygląda całkiem okazale.
Serce się za to kraje, kiedy patrzy się na niezwykle fotogeniczne ruiny kościoła w Brzostowicy Wielkiej. Z Bobrownik to zaledwie kilkanaście kilometrów od granicy. Z zespołu pałacowego zachowała się jedynie brama i i ściany kamiennego spichlerza. Trudno się temu dziwić, skoro Sowieci w 1940 roku ostatnich właścicieli - Kossakowskich wywieźli do łagrów, latem 1944 roku Niemcy majątek podpalili, a Sowieci w 1946 roku rozebrali mury, bo potrzebowali cegły. Takich historii w albumie „Szlakiem zamków, pałaców i dworów Grodzieńszczyzny” jest niestety o wiele więcej.
Poszukiwanie polskich śladów na Białorusi można rozpocząć choćby od wycieczki do wspomnianego Grodna. Oprócz obecności rezydencji królewskich, wciąż zachowana jest tam pamięć o Elizie Orzeszkowej. Nawet jeśli dziś jej „Nad Niemnem” może wydawać się literacką ramotą, nie wolno zapominać, w jakich czasach owa powieść powstawała. Nie tylko przecież sławiła uroki polskiej ziemi, zniewolonej przez rosyjskich zaborców, ale podtrzymywała ducha patriotyzmu. Dziś w centrum Grodna łatwo trafić na dom, w którym Orzeszkowa mieszkała i tworzyła, ale któż jak nie Porzecki, ma nam przypomnieć, że to tylko, a może aż, odbudowana przez Białorusinów w latach 70. XX wieku kopia bezcennej dla polskiej kultury budowli. Dobre i to. „Ten dom był azylem, dokąd schroniła się dusza polska” pisał przed laty Franciszek Godlewski, częsty gość pisarki.
Na spotkanie z Józefem Porzeckim w Galerii im. Sleńdzińskich zorganizowanym przez Fundację na rzecz pomocy dzieciom z Grodzieńszczyzny, wydawcę albumu, przyszły tłumy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?