Na tę informację kierowcy czekali bardzo długo. W końcu jest realna szansa, że podlaski odcinek ósemki łączącej Białystok z Warszawą zostanie przebudowany na całej długości. W środę GDDKiA ogłosiła przetarg na remont ponad 14-kilometrowego odcinka Jeżewo - Mężenin, który połączy się z tym rozpoczynającym się w Białymstoku.
Po przebudowie powstaną dwie jezdnie, po dwa pasy ruchu w każdą stronę, do tego 17 obiektów inżynierskich. To przejścia dla zwierząt dużych i małych, do tego mosty, wiadukty, przepusty. - Zostaną zbudowane też dwa skrzyżowania bezkolizyjne w okolicach miejscowości Sikory i Kobylin - dodaje przedstawiciel GDDKiA.
- Oby ta trasa powstała jak najszybciej - mówi Piotr Kopczewski, białostocki kierowca. - Teraz jedzie się super z Białegostoku do Jeżewa. A dalej to już polskie drogi.
To ma się zmienić. Jest szansa, że do końca roku zostanie wybrana firma, która przebuduje inny odcinek: 15-kilometrową trasę od Mężenina (wraz z obwodnicą tej miejscowości) do obwodnicy Zambrowa i Wiśniewa. Tu pierwszy etap przetargu już się zakończył. Inwestycją jest zainteresowanych 18 firm z Polski, Austrii, Czech, Hiszpanii, Portugalii, Włoch.
- Ich oferty nadal są weryfikowane - tłumaczy Rafał Malinowski z białostockiego oddziału GDDKiA.
Pod koniec tego roku GDDKiA ogłosi także przetarg na ostatni fragment podlaskiej ósemki do Warszawy, czyli 15-kilometrowy odcinek od obwodnicy Zambrowa do granicy województwa.
Procedury przetargowe mogą zakończyć się w ciągu 6-8 miesięcy od chwili ich ogłoszenia. Roboty na podlaskich odcinkach S8 mają rozpocząć się w drugiej połowie przyszłego roku. Realizacja inwestycji potrwa około dwóch lat.
Do wybudowania ekspresowych fragmentów potrzeba około miliarda złotych. Do tego dochodzi koszt prac przygotowawczych.
Teoretycznie o pieniądze nie powinniśmy się martwić. Ósemka w naszym regionie znalazła się załączniku nr 5 Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Oznacza to, że droga ma być wykonana do 2020 roku.
Teraz podlaska ekspresowa ósemka to dwa odcinki, czyli obwodnica Zambrowa oraz Białystok - Jeżewo. Jednak na tym drugim ciągle obowiązuje ograniczenie prędkości do stu km na godzinę. Brakuje bowiem ekranów akustycznych. Mają zostać ustawione do 15 maja przyszłego roku. - Wybraliśmy już najkorzystniejszą ofertę. To firma z Katowic, która zaoferowała 12,8 mln zł - podkreśla Rafał Malinowski.
W połowie przyszłego roku powinniśmy już jeździć na tym odcinku 120 km na godzinę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?