Jest zgoda na budowę zachodnio-północnej obwodnicy Białegostoku. To odcinek S16/19 Krynice-Białystok Zachód. W ramach Via Carpatii

To bardzo radosny moment dla mieszkańców województwa podlaskiego - mówił wojewoda podlaski Jacek Brzozowski tuż przed podpisaniem decyzji ZRID. - Dzięki temu drogowcy bardzo szybko podejmą działania zmierzające do budowy odcinka. Ma powstać do 2026 roku.

Prace rozpoczną się od wycinki drzew. Muszą być one zakończone jak najszybciej, bo w przyszłym miesiącu rozpoczyna się okres ochronny dla ptaków.

Odcinek Krynice- Białystok Zachód (tzw. zach.-pół. obwodnica Białegostoku) będzie liczył niecałe 11 kilometrów. Zaplanowany został m.in. węzeł Białystok Zachód łączący dwie drogi ekspresowe - planowaną S19 z istniejącą S8. Zadanie obejmować będzie też budowę 14 obiektów inżynierskich, w tym dwóch mostów (nad rzeką Supraśl i rzeką Białą) oraz wiaduktu kolejowego nad torami Białystok - Ełk.

Wybuduje go konsorcjum z Unibepem w roli głównej. Wykonawca wniosek o ZRID złożył do wojewody podlaskiego pod koniec maja 2022 roku. Od tamtej pory trwało postępowanie, z niemałymi zresztą zawirowaniami. Na etapie wydawania decyzji konieczna była ponowna ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Tak wynikało z decyzji środowiskowej z 2016 roku. To w oparciu o nią realizowana jest inwestycja. Okazało się jednak, że ze względu na konflikt interesów jednej z osób z białostockiego RDOŚ sprawa została przeniesiona do Lublina i to tamtejsza Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska musiała prowadzić postępowanie.

Niestety, trwało to kilkanaście miesięcy od października 2022 roku - przypomniał Norbert Wyrwich, p.o. dyrektora białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dopiero przed ubiegłorocznymi Świętami Bożego Narodzenia dokumenty zostały przesłane do Białegostoku i wojewoda podlaski mógł wznowić zawieszone postępowanie. Jego finałem jest wydanie decyzji ZRID.

Oznacza to nie tylko przysłowiowe wbicie łopaty, ale też rozpoczęcie procedury odszkodowawczej za wywłaszczenie nieruchomości przejętych pod inwestycję. Od dawna na wyceny działek czekają mieszkańcy gminy Dobrzyniewo Duże. To przez jej tereny głównie będzie prowadzić nowy odcinek. Nie obejdzie się bez wyburzeń.

To jednak nie jedyne problemy mieszkańców tej gminy. Równie ważne jest skomunikowanie działek przejętych pod budową drogi z resztą gminy, jak też dostępność do samej drogi ekspresowej z dk 65.

Cieszymy się, że udało nam się podczas negocjacji z dyrektorem GDDKiA wprowadzić pewne zmiany. Mamy dodatkowe zjazdy do terenów inwestycyjnych, które tworzą się w naszej gminie. Czekamy na kolejne zmiany. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia i z drogi S19 będzie można swobodnie zjeżdżać w Dobrzyniewie Dużym - mówił jego wójt Wojciech Cybulski.

Rozpoczęcie inwestycji oznacza, że kierowcy wyjeżdzający z Białegostoku do Warszawy i wracający z niej do stolicy woj. podlaskiego muszą szykować się na dwa lata utrudnień. Tuż za granicami miasta, w pobliżu miejscowości Jeroniki, S8 zostanie przebudowana. Powstanie tu wspomniany megawęzeł, gdzie połączą się dwie drogi ekspresowe. Ósemka poprowadzi dołem, a S19 górą dalej w kierunku Księżyna (to oddzielny kontrakt).

To pierwszy etap trasy S19, która przechodzi przez Choroszcz- zaznaczył jej burmistrz Robert Wardziński. Tutaj skumulujemy cały ruch, który na trasie S8 wjeżdżał do Białegostoku.

Unibep wybuduje nie tylko północno-zachodnią obwodnicę Białegostoku, ale też dwa pozostałe jej północne odcinki. Pierwszy obejmuje fragment od węzła Dobrzyniewo do węzła Białystok Północ (dawniej Sochonie), a drugi dalej do Czarnej Białostockiej (na zaprojektowanie i wybudowanie tego odcinka umowa została już podpisana)

Dopiero po wybudowaniu całej obwodnicy na północ od Białegostoku (między węzłami Zachód i Północ) tiry jadące do i z Warszawy znikną z trasy generalskiej.