Jest skarga na zgodę konserwatora zabytków, by z Alei Zakochanych wyciąć wszystkie wiekowe tuje

Chodzi o ciąg drzew, które spełniają kryteria, by stać się pomnikami przyrody. Co podnoszą obrońcy żywotników taka aleja byłaby ewenementem i atrakcją, która wyróżniałaby Białystok.

Ale 13 maja miejski konserwator zabytków wydał zgodę na wycięcie drzew. Wcześniej stowarzyszenie Okolica wnioskowało o to, by uznać je za stronę w toczącym się postępowaniu. Tak się nie stało.

Stowarzyszenie Okolica podnosi, że 26 kwietnia złożyło wniosek, by uczestniczyć w procesie wydawania pozwolenia na wycinkę. Do chwili składania skargi do SKO nie dostało odpowiedzi na ten wniosek. Za to pojawiła się zgoda na wycinkę.

- Inicjatywa dotycząca uzyskania pozwolenia na usuniecie drzew i krzewów wynika z procesu inwestycyjnego, który realizowany jest w parku Planty. Nie wynika to z potrzeby ochrony wyższych wartości takich jak życie i zdrowie obywateli, a jedynie z chęci modernizacji i przywrócenia historycznego kształtu dla obiektu zabytkowego, nie uwzględniając czynników istotnych z perspektywy ochrony środowiska naturalnego w przestrzeni miejskiej, a także potrezbę rekreacji realizowaną przez mieszkańców miasta Białystok w zacienionym parku Planty, stanowiącym zieloną enklawę wśród betonowych budowli – podnosi Małgorzata Grabowska-Snarska, prezeska stowarzyszenia Okolica.

Przypomina przy okazji o inicjatywie objęcia ochroną żywotników jako pomników przyrody. Na to jednak nie zgodziła się rada miasta poprzedniej kadencji, odrzucając obywatelski projekt uchwały.

Dalej przedstawiciela Okolicy podnosi, że w tym przypadku społecznicy nie mieli możliwości brania udziału w procesie wydawania pozwolenia.

- Uniemożliwienie udziału organizacji ekologicznej w procesie ochrony środowiska, co nie jest zgodne zz duchem i intencją ustawy dotyczącej udziału społeczeństwa w procesie ochrony środowiska a także zapisami Konstytucji RP – podnosi.

I dodaje, że zaangażowanie podmiotów proekologicznych sprawia, że decyzje można podejmować w oparciu io specjalistyczną wiedzę i doświadczenie osób w takich organizacjach działających. To z kolei przekłada się na fakt, że w procesach decyzyjnych uwzględniany jest głos społeczeństwa.

Grabowska-Snarska liczy, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze przychyli siędo wniosku, by decyzję o wycince żywotników uchylić.

Tuje na Plantach pochodzą jeszcze z lat międzywojennych, kiedy park był zakładany. W tej chwili wiekowe, monumentalne drzewa miałyby być zastąpione młodymi, rachitycznymi tujami. Do takiej wymiany doszło już na fragmencie głównej alei przez Planty – na odcinku między ulicami Akademicką a Marii Skłodowskiej-Curie.

Miasto próbuje tłumaczyć, że gdyby teraz nie wycięło drzew mogłoby stracić dotację na przebudowę Plant z Polskiego Ładu.

Radni przesądzili o losie żywotników

Powstała koalicja na rzecz ochrony żywotników