Pod Wawelem Jaga przegrała 0:2 i jej sytuacja jest bardzo trudna. Mimo to trener Tomasz Hajto nie traci optymizmu. - Szanse oceniam na pięćdziesiąt procent dla każdej ze stron. U siebie jesteśmy w stanie wygrać z każdym - mówi opiekun białostockiego zespołu.
Trudno podzielać jego optymizm, bo przy obecnej dyspozycji jego podopiecznych w grze defensywnej, gospodarzy czeka we wtorek misja prawie niemożliwa. Obrona Jagi popełnia w każdym występie przynajmniej kilka poważnych błędów, często kończących się utratą gola. Nawet jeśli, podobnie jak w piątek w Lubinie, rewelacyjnie bronić będzie Jakub Słowik, to w pojedynkę nie zatrzyma wiślaków.
- Szkoda, że w Krakowie nie zdobyliśmy przynajmniej jednej bramki, bo wszystko wyglądałoby teraz inaczej. Ale i tak każdy mecz jest inny i postaramy się tym razem zagrać na zero z tyłu. Jeśli szybko uda nam się strzelić pierwszego gola, to sprawa awansu będzie otwarta - zaznacza obrońca Ugo Ukah.
Wszystko jest możliwe
Nadzieję na półfinał ma też kapitan jagiellończyków Tomasz Frankowski.
- Przecież trzy lata temu, kiedy zdobywaliśmy Puchar Polski, przegraliśmy w Kielcach z Koroną 1:3 i podnieśliśmy się u siebie. Teraz też bym nas jeszcze nie przekreślał, bo wszystko jest możliwe - tłumaczy Franek.
Jego udział w dzisiejszej potyczce stoi pod dużym znakiem zapytania, bo napastnik Jagi boryka się z kontuzją ścięgna Achillesa.
- Jest już dużo lepiej, bo przez cały tydzień miałem zabiegi rehabilitacyjne. Ale decyzja co do tego, czy będę mógł wystąpić, zapadnie zapewne tuż przed meczem - dodaje Frankowski, który wczoraj pojawił się na treningu.
Inna sprawa, że Hajto określił w wywiadzie prasowym kapitana zespołu jako zawodnika wolnego, który nie ma sił i nie można z nim grać pressingiem. Trudno więc oczekiwać, by raptem zmienił zdanie i postawił na kogoś, o kim ma aż tak złe zdanie. Co prawda Hajto próbował potem bagatelizować i obracać w żart swoje słowa, ale jego tłumaczenie były bardzo nieporadne i brzmiały niewiarygodnie.
Wiślacy przyjeżdżają do Białegostoku opromienieni pokonaniem w lidze 2:1 Polonii Warszawa na jej boisku. W meczu tym nie wystąpił Rafał Boguski, który pogrążył jagiellończyków w Krakowie, strzelając oba gole.
- To efekt jego lekkiej kontuzji. Wolałem zostawić go na pucharowy mecz z Jagiellonią - tłumaczył na pomeczowej konferencji w stolicy trener Białej Gwiazdy Tomasz Kulhawik.
Nawet bez Boguskiego krakowska ekipa ma sporo argumentów z przodu, a białostoczanie powinni we wtorek uważać szczególnie na Serba Ivicę Ilieva.
Odwołane mecze
Spotkanie Jagiellonia - Wisła rozpocznie się o godz. 18. Bilety w kasach stadionu miejskiego kosztować będą od 20 do 65 złotych. Posiadacze karnetów na cała rundę obejrzą potyczkę za darmo. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Orange Sport.
Aż dwa ćwierćfinałowe rewanże zostały przełożone. Z powodu obfitych opadów śniegu odwołano spotkania Olimpii Grudziądz z Legią Warszawa (pierwszy mecz 1:4) oraz Floty Świnoujście ze Śląskiem Wrocław (2:3).
We wtorek dojdzie zatem tylko do potyczki w Białymstoku, a w środę Ruch Chorzów podejmie Zagłębie Lubin (2:2).
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków online. Transmisja meczu tv live na żywo
Mecz Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków. Transmisja online tv live
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków online. Transmisja live na żywo
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków. Transmisja online tv
Mecz Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków online. Transmisja tv live na żywo
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?