[galeria_glowna]
O ile z przodu, przede wszystkim za sprawą bardzo dobrze dysponowanego Hiszpana Daniego Quintany, było przyzwoicie, to gra defensywna Jagiellonii to jedna wielka katastrofa.
W dotychczasowych pięciu meczach ligowych i pucharowych drużyna Tomasza Hajty straciła aż 15 bramek. Koszmarna statystyka.
Kibice wierzyli, że może w pierwszym w tym roku występie u siebie coś się zmieni i białostoczanie wreszcie przestaną popełniać fatalne błędy w destrukcji. Wynik 0:2 z Krakowa nie nastrajał optymistyczne, ale Hajto i piłkarze wypowiadali się przed rewanżem o swoich szansach z umiarkowanym optymizmem.
Nic bardziej mylnego. Zapału starczyło gospodarzom na jakiś kwadrans. Groźne strzały oddali Lubos Hanzel i Quintana, ale Sergei Pareiko nie dał się zaskoczyć.
Uspokoili grę
W 21. minucie Wisła uspokoiła zapędy przeciwników. Rozgrywający bardzo dobry mecz Patryk Małecki minął Aleksisa Norambuenę i wrzucił piłkę w pole bramkowe, a Łukasz Burliga, mimo asysty białostockich stoperów, posłał ją do siatki.
- Chcieliśmy grać z kontry i szybko strzelić gola, by uspokoić grę. No i to nam się to udało - mówi pochodzący z Suwałk Małecki.
Wiślak szybko po raz kolejny ośmieszył nieporadną defensywę gospodarzy, tym razem wykładając futbolówkę Rafałowi Boguskiemu, a były gracz ŁKS Łomża dopełnił formalności.
Na początku drugiej odsłony Jagę dobił kolejny z Podlasian - wychowanek białostockiego klubu Radosław Sobolewski, który po centrze Małeckiego z rzutu rożnego popisał się celnym uderzeniem głową.
Uchronił ich przed hańbą
Zanosiło się na pogrom, a kibice na trybunach zaczęli dowcipkować, że Hajto chce nawiązać do nazwy swojego byłego klubu - Schalke 04. Mogło do tego dojść, bo Małecki kompromitowanie białostockiej defensywy i swój dobry występ uhonorował golem.
- Pochodzę z Suwałk i zależało mi, żeby pokazać się z dobrej strony kibicom w tym regionie - dodaje Małecki.
Przed hańbą uratował żółto-czerwonych Quintana. Hiszpan w krótkim czasie dwukrotnie posłał piłkę z ostrego kąta w długi róg bramki Wisły, nieco zacierając fatalne wrażenie z gry całej drużyny.
Nawet brak kontuzjowanego Tomasza Frankowskiego i pauzującego za żółte kartki Michała Pazdana nie usprawiedliwia tego, co się stało.
- Musimy zrobić wszystko, by się podnieść i w piątek rozegrać zupełnie inny mecz -mówi Hajto.
A w piątek do Białegostoku przyjeżdża na potyczkę ligowa Polonia Warszawa.
Wynik
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:4 (0:2). Bramki: 0:1 - Burliga (21), 0:2 - Boguski (34), 0:3 - Sobolewski (48), 1:3 - Quintana (56), 2:3 - Quintana (70), 2:4 - Małecki (89). Żółte kartki: Ukah, Norambuena - Sobolewski. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 1200
Jagiellonia: Słowik - Norambuena, Ukah, Dźwigała, Hanzel (46. Modelski), Kim, Bandrowski, Kim, Quintana, Gajos, Kupisz (46. Smolarek), Plizga (65. Fidziukiewicz).
Wisła: Pareiko - Jovanovic, Sobolewski, Jaliens, Bunoza, Chrapek (85. Brud), Wilk, Małecki, Czekaj (46. Sarki), Burliga, Boguski (66. Stolarski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?