Jest obiektem wielu żartów, ale chyba nikt nie chciałby spędzić tam nocy. Postanowiliśmy odwiedzić białostocką izbę wytrzeźwień i pokazać ją z bliska.
Niektórzy mieszkańcy znają to miejsce doskonale, ale większość woli omijać je z daleka. To właśnie tu rocznie trzeźwieją setki mieszkańców Białegostoku i województwa podlaskiego. Ale nie tylko oni, bo jak się okazuje do tzw. wytrzeźwiałki trafiają również turyści zza granicy, czy innych miast w Polsce.