Inernautów pomysły na Rynek Kościuszki: Gwiazdy, szachy, scena dla muzyków. Zaproponuj coś i Ty!

Czekamy na pomysły

Czekamy na pomysły

Chcemy, aby plac miejski żył. Dlatego rozpoczęliśmy akcję zbierania pomysłów na to, co mogłoby dziać się na Rynku Kościuszki. Zaniesiemy je do magistratu. Masz takie propozycje? Napisz do nas: [email protected].
Zróbmy wszystko, by plac przed Ratuszem żył.

Naszą akcję zaczęliśmy w czwartek. Na odpowiedzi Państwa nie musieliśmy długo czekać. Oto pierwsze propozycje:

Katarzyna Słodzińska: Proponuję więcej zieleni, jakieś drzewka w dużych donicach pod kolor Ratusza. Ciekawą odmianą mógłby być z jednej strony Ratusza stary zegar, a z drugiej elektroniczny, wskazówkowy. Można zrobić również coś na zasadzie alei gwiazd - poodbijane ręce ludzi, sławnych Polaków, a przede wszystkim prezydenta miasta Białegostoku. Przyciągałoby to nasze gwiazdy do odwiedzania rynku. Co do ożywienia atmosfery, to uważam, że powinien być tam bazar staroci, np. w niedzielę jakiś taki rynek jak odpust: wata cukrowa, pierniki, woda sodowa z wózków, jak kiedyś sprzedawali, czy lemoniada. Jest to dość duży teren i szkoda, aby go nie spożytkować na koncerty, pokazy mody, makijażu, fryzur itp. Można postawić termometr gdzieś wysoko, żeby nie zdemolowali, elektroniczny informator miejski, np. komunikacji czy ciekawych miejsc.

Mirosław Kasiukiewicz: Proponuję: remont frontów kamienic, kamienne ławki i kamienne stoły z planszą do gry w szachy i warcaby, koncerty muzyczne artystów zawodowych i amatorów, krzewy i drzewa dekoracyjne w kamiennych skrzyniach lub donicach, plenerowe wystawy malarstwa, rzeźby artystów zawodowych lub amatorów.

Andrzej Nieścier: Moim pomysłem na zadysponowanie tak dużej przestrzeni jest organizowanie raz w roku imprezy pod tytułem "Festiwal Sztuki" lub coś podobnego. W tym okresie na tym placu mogliby się zaprezentować wszyscy w różnej dziedzinie sztuki, jak muzyka, taniec, malowanie, itp.. Myślę, że każdemu, kto chciałby się zaprezentować, na placu wystarczy miejsca. A latem można wystawić wielki telebim i wyświetlać filmy kino amatorskie, alternatywne, to czego nie spotkamy w kinach. W prawdzie mówiąc pomysłów jest wiele, i pewnie każdy z Białostoczan je ma, tylko teraz pojawia się pytanie czy są na to finanse?

EB: Mam wspaniałą moim zdaniem propozycję. Na rynku należy ustawić dyby... W te średniowieczne kajdany białostoczanie zakuwaliby naszych radnych za durne pomysły.

Rafał Kosno, Federacja Zielonych: Np. Białostocki Ośrodek Kultury dostaje kasę od Urzędu Miasta w Białymstoku, więc powinien do końca lata ustawić na Rynku Kościuszki/placu miejskim przy ratuszu scenę, udostępnić ją np. lokalnym białostockim zespołom, kabaretom, twórcom (ci mniej znani chętnie zagrają, pokażą się za darmo by zaistnieć, pokazać swoją twórczość) i robić po południu, np. w godzinach 18 - 21, koncerty tak, jak np. na warszawskiej starówce, w Olsztynie itp. wspierając przy okazji lokalnych twórców i kulturę.