Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:2. Podopieczni Piotra Nowaka uderzyli w doliczonym czasie gry i mają zwycięstwo [ZDJĘCIA]

Jaga przystąpiła do meczu w Zabrzu osłabiona brakiem chorego na koronawirus Tarasa Romanczuka. W porównaniu do przegranego 1:2 meczu w Niecieczy z Bruk-Betem zabrakło też Michała Nalepy. W ich miejsce do podstawowego składu wskoczyli Struski i Przemysław Mystkowski.

Mimo osłabienia brakiem chorego kapitana, Jaga rozpoczęła bardzo obiecująco. Goście podeszli wysoko do rywali, szybko zabierali im piłkę i atakowali . Gra się wyrównała mniej więcej po kwadransie, ale nadal lepsze wrażenie sprawiała drużyna z Białegostoku.

Pierwsza stuprocentową sytuację mieli jednak gospodarze. Na szczęście Łukasz Podolski uderzył wprost w Zlatana Alomerovicia.

Poprawka dała już zabrzanom prowadzenie. Gospodarze wykorzystał fakt, że poza boiskiem był kontuzjowany Miłosz Matysik i po wrzutce z prawej strony Roberta Dadoka z bliska piłka do siatki posłał Piotr Krawczyk.

- Odbieramy piłkę wysoko i nic z tego nie mamy. To się musi zmienić - ocenił w przerwie przed kamerami Canal + Michał Pazdan.

Drugą połowę lepiej zaczął Górnik, ale goście przetrwali trudne chwile i wyrównali. W polu karnym rezerwowy Bogdan Tiru zgrał piłkę głową, a gola strzelił Tomas Prikryl.

Górnik ruszył do ataku, ale to Jaga zadała decydujący cios, kiedy podanie Prikryla wykończył pięknym strzałem z woleja Struski.

WYNIK
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:0). Bramki: 1:0 Krawczyk (36), 1:1 - Prikryl (66), 1:2 - Struski (90).
Żółte kartki: Janża - Olszewski. Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Górnik: Bielica - Wiśniewski, Janicki (53. Szymański), Gryszkiewicz, Dadok (56. Pawłowski), Kubica (53. Stalmach), Manneh (87. Mvondo), Janża, Podolski, Nowak, Krawczyk.
Jagiellonia: Alomerović - Olszewski, (46. Nastić), Pazdan, Matysik (36. Tiru), Wdowik, Prikryl, Struski, Pospisil (62. Nalepa), Mystkowski, Cernych (87. Lutostański), Trubeha (46. Wojciechowski). Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).