Spis treści
W Podlaskiem na PiS na głosowało 42,09 proc. wyborców, a na KO 29,35 proc. Proporcje te odwróciły się w warmińsko-mazurskim. Tam KO poparło prawie 45 proc., PiS- 31,75 proc. W liczbach bezwzględnych wygląda to tak, że w Podlaskiem oddano na PiS 139 886 i na KO 97 565. Z kolei na Warmii i Mazurach na KO 159 324 cztery głosy i PiS 112 752.
POwtórka z historii. POdlaskie znowu bez europosła
To pokazuje ugruntowaną od lat dominację tych dwóch ugrupowań w okręgu nr 3 i to , że to jego warmińsko-mazurska część przesadziła tym razem o tym, kto indywidualnie dostanie mandaty. Poniekąd wynika, to z ogólnej liczby uprawnionych do głosowania. Na Warmii i Mazurach było ich o 150 tys. więcej niż w Podlaskiem. Nawet jeśli w naszym województwie różnicę tę bilansujemy większą frekwencją, to nie na tyle, by decydować o podziale mandatów.
Tym bardziej, że po stronie KO to przedstawicielowi „Olsztyna” przypadło pierwsze miejsce na liście. Podobnie jak w 2009 roku. Taka jak wtedy mandat wywalczył Krzysztof Lisek, tak teraz zdobył go Jacek Protas. Z przewagą prawie 40 tys. głosów nad drugim na liście, dotychczasowym europosłem Tomaszem Frankowskim, który w 2019 roku zdobył mandat startując z jedynki (przy takiej samej mniej więcej liczbie głosów)
To potwierdza prawidłowość, że kandydat podlaskiej KO nie ma szans na mandat jeśli nie startuje z pierwszego miejsca. No, chyba, że frekwencja byłaby co najmniej porównywalna do tej sprzed pięciu lat. Wtedy, biorąc proporcje niedzielnego głosowania, Platforma mogłaby liczyć na dwa mandaty. Tak jak to zrobił PiS w 2019 roku PiS.. Wtedy frekwencja w okręgu nr 3 wyniosła 38,97 proc. W niedzielę 9 czerwca - 35,32 proc.
Wąsik dostał lanie od kolegi
Tym razem partia Jarosława Kaczyńskiego musi zadowolić się jednym mandatem. I podobnie jak to jest od 2009 roku przypada on desantowcowi z woli Jarosława Kaczyńskiego. Po raz kolejny potwierdziła się prawidłowość, że kto by nie startował z pierwszego miejsca jest pewniakiem do Brukseli. Tym razem padło na Macieja Wąsika i to on przejmie mandat partyjny od Karola Karskiego, który dzierżył go od 2014.
Niewiele jednak brakowało, by ustąpił pola startującemu z trzeciego miejsca Adamowi Andruszkiewiczowi. Dzieliło ich niecałe 9 tys. Głosów, co w skali okręgu nie jest tak dużo. Nie wspominając o tym, że Adam Andruszkiewicz w okręgu zdecydowanie pokonał drugiego na liście Karola Karskiego. A w samym Podlaskim osiągnął jeszcze lepsze noty, bo ze wszystkich kandydatów PiS otrzymał najlepsze poparcie. Zdobył prawie 61 tys. głosów. O 20 tys. więcej niż Maciej Wąsik i o 40 tys. więcej niż Karol Karaski. Tym sam potwierdził bardzo dobry wynik uzyskany jesienią w wyborach parlamentarnych. Dziś to on urasta do roli lidera podlaskiego PiS ze zdolnością do osiągania najlepszego wyniku wyborczego.
Trzecia Droga i Konfederacja
Jeśli chodzi o pozostałe podlaskie ugrupowania sejmowe startujące w eurowyborach, to potwierdziło się, że dobry wynik Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych jest zasługą startu z naszego województwa Szymona Hołowni. Z kolei Konfederacja uzyskała o 10 tys. mniejsze poparcie niż jesienią 2023 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?