Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do teatru idziemy po to, by przypomnieć sobie kim jesteśmy

Urszula Kropiewnicka
Urszula Kropiewnicka
Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek
Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek Wojciech Wojtkielewicz
Państwowe jednostki kultury nie powinny uczestniczyć w wyścigu na sprzedaż biletów, tylko skupić się na swojej misji – mówi Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek.

Mamy wakacje. Czy to znaczy, że Białostocki Teatr Lalek jest zamknięty?

Teatr podczas przerwy wakacyjnej nie proponuje żadnych spektakli, jednak nie jest do końca zamknięty. Większość naszych pracowników – zaangażowanych w pracę artystyczną – udało się na zasłużony, letni odpoczynek, bo po dziesięciu miesiącach intensywnej pracy, podczas których przygotowaliśmy 9 premier, po prostu im się to należy. W tym czasie zaś w budynku odbywają się prace konserwatorskie sprzętu oraz scen, które w minionym sezonie były bardzo intensywnie eksploatowane.

W przyszłym sezonie też zapewne będą. Jakie premiery zobaczymy w BTL-u po wakacjach?

Jesienią zaproponujemy podwójną premierę. Będzie to spektakl w reżyserii Tomsy Lengierskiego z Czech – zrealizowany w ramach projektu Unii Europejskiej „ConnectUP” jako pierwsza część koprodukcji z teatrem Divadlo Alpha – pod tytułem „Symulator.SnowBall.” Będziemy się skupiać na komunikacji między dziećmi i młodzieżą, którą obserwujemy na co dzień w związku z użytkowaniem urządzeń elektronicznych i internetu. Prapremiera przewidziana jest na październik 2022.

Spektakl ma – jak rozumiem – wychowywać i uczyć?

Chcemy pokazać, jakie pułapki kryją się w tej przestrzeni, jak dzieciaki i młodzież radzą sobie z komunikacją rówieśniczą, ale jednocześnie ile dobrego może wynikać z korzystania z internetu.

Ale to niejedyna premiera, jaka szykuje się jesienią w BTL-u.

Zaprosimy też na premierę spektaklu o hotelu Ritz, który funkcjonował w Białymstoku w dwudziestoleciu międzywojennym. Chcemy na nowo przywołać legendę tego miejsca – w dowcipny i rozśpiewany sposób. Prapremiera zaplanowana jest na listopad 2022. Natomiast z myślą o najmłodszych postaramy się zrealizować przedstawienie o sympatycznym ślimaku, na podstawie tekstu Marty Guśniowskiej.

Nawiązując do dobrodziejstw internetu, chciałabym zapytać o funkcjonowanie Białostockiego Teatru Lalek w czasie pandemii i spowodowanych nią lockdownów. Próbowaliście sobie radzić proponując widzom transmisje online.

Paradoksalnie, odkryliśmy w czasie pandemii wiele nowych możliwości kontaktu z widzem. Nasze profile na FB zaczęły się dynamicznie rozwijać, a ukoronowaniem naszych działań w tamtym trudnym czasie była nagroda za upowszechnianie kultury, przyznana przez Podlaską Izbę Handlową. Nasze „onlinowe” działania miały najwyższą oglądalność wśród wszystkich teatrów lalkowych w Polsce!

Potrzeba matką wynalazków.

To niewątpliwy sukces całej naszej drużyny teatralnej. Wzbogaciliśmy się o sprzęt do transmisji spektakli na żywo, emitując je z naszej siedziby za pośrednictwem specjalnej strony internetowej. Tego typu działanie było niewątpliwie pionierskie, zarówno na Podlasiu, jak i w Polsce. I mimo poluzowania obostrzeń nadal zdarza nam się korzystać z tych łączy, dzięki czemu docieramy do odbiorców na Białorusi czy też do Polonii amerykańskiej.

Podsumujmy zatem sezon artystyczny 2021/22. Powiedział pan, że w tym czasie odbyło się dziewięć premier, ale na scenie prezentowaliście znacznie więcej tytułów spektakli.

Tak, w naszej siedzibie oraz na pokazach wyjazdowych, na polskich i zagranicznych scenach, zaprezentowaliśmy 34 tytuły z naszego repertuaru. Pokazy spektakli premierowych obejrzało blisko 10 tys. widzów, a wszystkie nasze działania artystyczne w minionym sezonie zobaczyło około 46 tys. widzów.

Po poluzowaniu pandemicznych obostrzeń widzowie chętnie wrócili do teatru?

Ostatnie trzy miesiące przed zakończeniem sezonu artystycznego 2021/22 były bardzo obiecujące. Mieliśmy na widowni niezwykle wysoką frekwencję – średnia frekwencja na spektaklach granych na dwóch naszych scenach wyniosła 92 proc. To bardzo dużo! Świadczy to o tym, że podczas pandemii widzowie bardzo tęsknili za teatrem. Zresztą ta najprostsza definicja teatru to właśnie bezpośrednie spotkanie widza z aktorem. To było naturalne, że również my, artyści, chcieliśmy się jak najszybciej spotkać z naszymi widzami. Choć ten proces powrotu widzów do naszej siedziby był stopniowy.

Dlaczego?

Nawet po poluzowaniu obostrzeń niektórzy nie przychodzili do teatru, zapewne z lęku, że mogą się od kogoś zarazić. Natomiast bardzo chętnie wracali do teatru rodzice z dziećmi.

Niestety, ale znowu słyszymy złe wiadomości o nowej fali koronawirusa. Czy obawia się pan, że jesienią – mimo przygotowanych premier – znowu trzeba będzie zamknąć teatr?

Nie chciałbym, by sytuacja zamknięcia instytucji z powodu pandemii się powtórzyła, ale zdrowie pracowników i widzów jest dla nas najważniejsze. Będziemy starali się podążać w tych kierunkach, jakie wyznaczą nam służby zdrowia, ale mam wielką nadzieję, że nie będzie to taka skala lockdownu, z jaką już mieliśmy do czynienia. Choć jesteśmy przygotowani na różne schematy „zamknięcia”. Jednak – tak jak podkreślałem – bezpośredniego kontaktu aktora z widzem nie da się niczym zastąpić, więc oby do lockdownów nie doszło.  Poza tym, nieodłącznym elementem naszej pracy są podróże zagraniczne, a lockdowny to uniemożliwiają.

W ciągu dwóch lat pandemii zadłużenie instytucji kultury – według danych Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – znacznie wzrosło. BTL, jako instytucja miejska, otrzymuje wsparcie ze strony samorządu. Jak ocenia pan kondycję białostockich placówek kultury?

Instytucje kultury w Białymstoku mają się całkiem dobrze. Kiedy przyjrzymy się kondycji innych polskich teatrów lalkowych, dostrzeżemy, że są one w znacznie gorszym położeniu niż BTL, bo otrzymują mniejsze dotacje. Jednak patrząc globalnie na finansowanie polskiej kultury, trzeba zauważyć, że ten system nie jest najlepszy. Zwróćmy uwagę na państwa Europy zachodniej, gdzie dotacje na kulturę są na dużo wyższym poziomie. Zapewne wiąże się to ze statusem rozwojowym danego państwa. Przypomniała mi się definicja wynikająca z psychologii, że człowiek interesuje się celami wyższymi, w tym kulturą, dopiero wtedy, gdy ma zaspokojone cele podstawowe, biologiczne. Będąc ambasadorem kultury, namawiałbym jednak wszystkich, by inwestować w tę dziedzinę życia jak najwięcej i dużo śmielej.

Czy BTL jest w stanie utrzymać się ze sprzedaży biletów?

Przyznam się szczerze, że – gdy mamy pieniądze z określonych projektów – gramy spektakle na tzw. wejściówki i nie musimy się aż tak bardzo przejmować tym, ile biletów się nam sprzedaje. Moim zdaniem, publiczne i państwowe jednostki kultury nie powinny uczestniczyć w wyścigu na sprzedaż biletów. Z zasady są to jednostki misyjne, więc bilety powinny być jedynie dodatkiem. Zresztą w BTL staramy się utrzymywać ceny biletów na niskim poziomie, by spektakle były dostępne dla wszystkich mieszkańców. Natomiast wiem, że w wielu miejscach w Polsce instytucje kultury muszą zabiegać o jak największą sprzedaż biletów, by pozyskać środki na bieżącą działalność. I nie jest to dobre. My, ludzie kultury, naprawdę bardziej niż na zarabianiu pieniędzy chcemy skupiać się na naszej misji i na jakości naszych dzieł.

A jaka jest misja teatru?

Misją teatru jest to, żeby budzić emocje, uczyć emocji, oswajać te emocje, a także by prowadzić refleksję nad światem, człowiekiem i jego losem. Teatr zawsze stanowił miejsce, gdzie możemy przypomnieć sobie kim jesteśmy i po co jesteśmy. Zmienia się język, estetyka, natomiast problemy uniwersalne towarzyszą nam nieustannie. Teatr powinien uwrażliwiać i uczyć empatii wobec drugiego człowieka.

Cofnijmy się do momentu, gdy został pan szefem BTL-u. Był rok 2012. Co przez te 10 lat udało się zrealizować? Z czego jest pan najbardziej dumny?

BTL dziś to nowoczesna instytucja ze świetnym zespołem aktorskim, racjonalnie budowanym przez ostatnie lata, z wszechstronną kadrą pracowników. To nowoczesne i zmodernizowane sceny, szeroki repertuar artystyczny zapewniający wysoką frekwencję, a także udział w krajowych i międzynarodowych festiwalach, co przekłada się na liczne nagrody (teatr otrzymał 76 nagród w Polce i za granicą!) oraz na projekty międzynarodowe m.in. projekt EU Creative Europe ConncetUp. BTL jest organizatorem festiwalu Metamorfozy Lalek, który szybko stał się wizytówką miasta, regionu i kraju. Od kilku lat Białostocki Teatr Lalek to również siedziba POLUNIMA Polskiego Ośrodka Lalkarskiego. BTL z pewnością ma swoją markę artystyczną oraz  profesjonalną organizację instytucji, opierającą się  na specjalnie napisanej koncepcji zarządzania oraz strategii rozwoju.

Od dziesięciu lat pokazujemy ludziom świat, podpowiadamy, jak rozwiązywać problemy, jak na nie reagować. Ostatnio dużo mówimy – poprzez nasze spektakle – o tym, jak internet, świat wirtualny wpływają na naszą egzystencję, jak człowiek zmienia się w kontakcie z techniką. Próbujemy odnosić się do szeroko pojętej ekologii, zwracamy uwagę na to, jak bardzo powinniśmy szanować świat, który nas otacza. Nie uciekamy od trudnych tematów związanych z ewolucją społeczeństwa, próbujemy zaznaczać historie związane z konfliktami, które dzieją się gdzieś wokół nas. Teatr jest doskonałym medium, żeby rozmawiać o trudnych sprawach. I my realizujemy tę misję.

A jakie jest pana największe teatralne marzenie?

Mam takie marzenie, by teatr stał się normalnym elementem życia każdego z nas. Tak jak o poranku jemy śniadanie, czy pijemy kawę, to po południu powinniśmy wybierać się do teatru, właśnie po to, by doświadczyć szczególnego rodzaju refleksji, emocji i rozrywki intelektualnej. Marzę o tym, by teatr trafił do głównego menu każdego mieszkańca Białegostoku. To bardzo idealistyczne, ale skoro stoimy cywilizacyjnie na coraz wyższym poziomie, to być może kiedyś będziemy w stanie ten cel osiągnąć. I to jest moim marzeniem.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny