Na ławie oskarżonych ponownie usiadła para białostoczan: 31-latek i jego 27-letnia partnerka. Oboje odpowiadają m.in. za gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Ich ofiarą padła kilkanaście lat starsza przypadkowo poznana kobieta.
Godzinami gwałcili i maltretowali. Skazana para odwołuje się od wyroku
Z uwagi na charakter sprawy Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyłączył jawność całego procesu. Wiadomo, że oskarżeni nie przyznali się do najpoważniejszego zarzutu z aktu oskarżenia i domagają się złagodzenia wyroków. Pod koniec lutego sąd pierwszej instancji wymierzył im kary: 6,5 roku więzienia dla 31-latka i 5,5 roku więzienia dla 27-latki.
To działo się w maju ubiegłego roku w bloku na jednym z osiedli. Oskarżeni 31-latek i 27-latka zwabili nową poznaną znajomą do ich mieszkania pod pretekstem wspólnej imprezy. Tam uwięzili kobietę i przez kilkanaście godzin gwałcili. Według śledczych - ze szczególnym okrucieństwem. Wyzywali ją, bili pięściami po głowie, kopali i bili butem po całym ciele, szarpali za ubranie, wyrywali i obcinali jej włosy, grozili nożem, upokarzali, grozili wyrzuceniem jej przez okno z mieszkania, które było na czwartym piętrze. To ustaliła prokuratura.
To jednak nie koniec. Sprawcy wymusili też na pokrzywdzonej, by podała PIN do swojej karty bankomatowej. Wiadomo, że para wypłaciła z jej konta pieniądze.
Właśnie wtedy zmaltretowanej kobiecie udało się uciec z mieszkania. Pobiegła do pobliskiego salonu fryzjerskiego i poprosiła o wezwanie policji.
Sąd apelacyjny ogłosi wyrok za tydzień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?