Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsk Podlaski. Trzy lata więzienia za śmiertelny cios. Sąd odwoławczy złagodził karę (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
- Nie było dnia ani nocy, żebym o tym nie myślał. Jestem świadomy tego, że pokrzywdzony zostawił trójkę małych dzieci, żonę. Zdaje sobie sprawę jaką krzywdzę wyrządziłem im, rodzinie i żonie pokrzywdzonego. Jest mi ogromnie przykro z tego powodu - mówił w w czasie procesu Tomasz I. Środowe orzeczenie przyjął ze spokojem.
- Nie było dnia ani nocy, żebym o tym nie myślał. Jestem świadomy tego, że pokrzywdzony zostawił trójkę małych dzieci, żonę. Zdaje sobie sprawę jaką krzywdzę wyrządziłem im, rodzinie i żonie pokrzywdzonego. Jest mi ogromnie przykro z tego powodu - mówił w w czasie procesu Tomasz I. Środowe orzeczenie przyjął ze spokojem. I. Krzewska
Sąd pierwszej instancji skazał Tomasza I. na 5 lat więzienia. To sankcja minimalna. Ale Sąd Apelacyjny w Białymstoku i ją obniżył, stosując nadzwyczajne złagodzenie kary. Powód? Postawa oskarżonego, który wyraził skruchę i naprawia wyrządzoną szkodę. Ma zapłacić rodzinie zmarłego 300 tys. zł. Część tej kwoty już przekazał.

Ta sprawa budzi ogromne emocje, nie tylko w Bielsku Podlaskim, gdzie doszło do tego tragicznego zdarzenia. Było to w nocy z 19 na 20 października 2019 roku. Pokrzywdzony 37-latek i jego znajomi bawili się przy alkoholu w barze w centrum miasta. Był tam również oskarżony z towarzystwem. Już w lokalu doszło do pierwszej utarczki słownej obu grup. Tomasz I. twierdził, że m.in. pokrzywdzony obrażał jego koleżanki. Około godziny 3 oskarżony i czterech jego kolegów opuściło bar. Udali się do samochodu zaparkowanego przy ratuszu. Mieli wrócić do domu. Wtedy spotkali ponownie tamtą grupę. Jej członkowie domagali się podwózki. Mieli być nachalni, agresywni, prowokowali do bójki. Doszło do szarpaniny. W pewnym momencie Tomasz I. odepchnął, a następnie uderzył 37-latka. Ten zachwiał się na nogach. Po kolejnym ciosie pięścią w głowę upadł bezwładnie na ziemię i uderzył tyłem głowy o brukowany chodnik.

Czytaj też: Klub Prognozy. Pobicie i śmierć. Siedmiu ochroniarzy znów trafiło na ławę oskarżonych

Mężczyzna stracił przytomność i trafił do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarł. Osierocił troje małych dzieci.

Sekcja wykazała, że przyczyną zgonu był uraz czaszkowo-mózgowy i obrzęk mózgu, który powstał po uderzeniu o bruk.

Zatrzymany chwilę po zdarzeniu 29-letni Tomasz I. usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu połączonego ze skutkiem śmiertelnym. Groziło mu co najmniej 5 lat więzienia. I taką karę wymierzył mu kilka miesięcy temu sąd pierwszej instancji. Dodatkowo orzekł o wypłacie zadośćuczynienia w wysokości 150 tys. zł dla rodziny ofiary.

Od wyroku odwołał się pełnomocnik żony zmarłego oraz obrońca oskarżonego. Pierwszy domagał się wyższej kwoty zadośćuczynienia. Zgodnie z ugodą zawartą z oskarżonym, ten zobowiązał się do wypłaty 300 tys. zł. Zdaniem adwokata, powinno to znaleźć swoje odzwierciedlenie w orzeczeniu. I teraz ma. Sąd Apelacyjny w Białymstoku 7 października zmodyfikował orzeczenie.

Tym samym uwzględnił stanowisko pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych. Oddalił za to apelację obrońcy. Ten wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Wiązałoby się to z niższą karą.

Sędzia Leszek Kulik uznał, że kwalifikacja prawna jest słuszna.

- Oskarżony miał świadomość tego, że pokrzywdzony znajduje się w stanie nietrzeźwości (badanie krwi wykazało 2,5 promila - przyp. red.) i ma związane z tym zaburzenia równowagi, a zdarzenie ma miejsce na twardym podłożu w postaci kostki. Zadając w takich okolicznościach silny cios, oskarżony musiał przewidzieć i godzić się na to, że spowoduje on upadek pokrzywdzonego na podłoże, a skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu - podkreślał sąd. - Zresztą uderzenie pokrzywdzonego nie było przypadkowe ani jednorazowe.

Sąd przywołał w ustnym uzasadnieniu zapisy monitoringu, które wskazują, że Tomasz I. zaatakował 37-latka trzykrotnie.

Zobacz także: Grajewo. Dwaj bandyci aresztowani za zabójstwo i pobicie ze skutkiem śmiertelnym (zdjęcia, wideo)

Pomimo tragicznych skutków, sąd apelacyjny uznał jednak, że nawet kara w najniższym ustawowym wymiarze (5 lat), jest karą niewspółmiernie surową i są przesłanki za jej nadzwyczajnym złagodzeniem. To głównie postawa Tomasza I.

- Oskarżony wyraził skruchę, wyraził szczery żal z powodu tego tragicznego zdarzenia, co więcej nawiązał kontakt z rodziną zmarłego i ustalił sposób naprawienia szkody - wymieniał sędzia Kulik.

Najpierw za pośrednictwem swojego ojca przekazał żonie zmarłego 50 tys. zł, po opuszczeniu aresztu - kolejne 20 tys. zł.

- Taka postawa oskarżonego zasługuje na uznanie i pełną aprobatę - uznał sąd i złagodził oskarżonemu wymiar orzeczonej kary do 3 lat pozbawienia wolności.

Wyrok jest prawomocny.

Koronawirus – nowe objawy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bielsk Podlaski. Trzy lata więzienia za śmiertelny cios. Sąd odwoławczy złagodził karę (zdjęcia) - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny