Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Starostwo powiatowe przy Borsuczej zablokowane. Nie będzie rozbudowy

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Tak miała wyglądać siedziba starostwa przy ulicy Borsuczej po rozbudowie.
Tak miała wyglądać siedziba starostwa przy ulicy Borsuczej po rozbudowie. Architektura Technika Inwestycje
Radni PiS i Niezależni wycofali z budżetu powiatu białostockiego pieniądze na dokumentację rozbudowy siedziby starostwa powiatowego przy ulicy Borsuczej

- To nie ja przegrałam, a mieszkańcy. Aż 140 tysięcy osób będzie trzeba przyjmować w lichych i byle jakich pomieszczeniach - mówi Antoni Pełkowski, starosta powiatu białostockiego.

Planował rozbudowę siedziby starostwa przy ulicy Borsuczej w Białymstoku. Budynek miał zyskać 3 tys. mkw. powierzchni. Miały tu być wszystkie wydziały. Starosta twierdzi, że skorzystają na tym petenci. Żeby załatwić sprawy, teraz muszą jeździć po mieście. Niektóre wydziały są rozproszone. Inwestycja miała się rozpocząć w 2017 roku. Powstały już koncepcje, a w budżecie na dokumentację techniczną zarezerwowano 195 tys. zł. Prace oszacowano na 15 mln zł.

Opozycyjni radni PiS od początku byli przeciwni rozbudowie urzędu. Uważali, że lepiej te pieniądze przeznaczyć na pomoc szpitalowi w Łapach. Ale skończyło się na pomysłach, bo PiS miało mniejszość w radzie. Sytuacja się zmieniła, kiedy weszli w koalicję z klubem radnych Niezależnych. I zablokowali inwestycję.

Czytaj też: Starostwo Powiatowe w Białymstoku przy Borsuczej. Rozbudowa ważniejsza od szpitala

- Zamiast na dokumentację techniczną, pieniądze trzeba wydać na remonty dróg. Bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetowe a nie pomnik zarządu i marmury - mówi Jan Perkowski, radny PiS.

Krzysztof Gołaszewski radny z Naszego Podlasia przyznaje, że szanuje decyzję PiS i Niezależnych. - Na sesji zadałem pytanie na jakie konkretnie drogi będą wydane pieniądze, nikt nie potrafił powiedzieć. To jest najgorsze. Publiczne pieniądze powinno się kontrolować - uważa Krzysztof Gołaszewski.

- To niech państwo radni teraz zapewnią ludziom godne warunki. Przyjdzie czas, że zreflektują się, że popełnili błąd - twierdzi Antoni Pełkowski.

Teraz radni PiS i Niezależni sugerują, by niektóre wydziały przenieść do budynku przy ulicy Geodetów. - Stoi pusty, nie udało się go sprzedać. Remont byłby tańszy, niż rozbudowa urzędu przy Borsuczej- sądzi Wojciech Fiłonowicz, niezależny radny.

- Wydamy potężne pieniądze, a służby powiatowe nadal będą w dwóch miejscach. Interesanci będą biegać od Ogrodowej do Borsuczej - oburza się starosta Pełkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny