Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Miejscy planiści przygotowują projekt planu przestrzennego terenu u zbiegu ulicy Kopernika i Wiejskiej. Mieszkańcy protestują

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Budynki mieszkalne z częścią usługową stojące blisko ulicy Kopernika i Wiejskiej, oddalone od istniejących wieżowców o co najmniej 20 metrów. Tak miejscy planiści wyobrażają sobie tę część Białegostoku i już przygotowują plan zagospodarowania przestrzennego. Prewencyjnie. Na wypadek, gdy właściciele stojących tam domków jednorodzinnych i pawilonu handlowo-usługowego chcieli w przyszłości sprzedać swoje nieruchomości.

Tak wynika z informacji przedstawionej przez dyrektor departamentu urbanistyki Agnieszkę Rzosińska podczas ostatniego posiedzenia komisji zagospodarowania przestrzennego. W piątek [23.10.2020] w sprawach różnych radni omawiali plan zagospodarowania osiedla Bema między ulicami Bema, Pogodną, Wiejską i Kopernika. Mieszkańcy zgłosili do niego kilkadziesiąt uwag. Najwięcej kontrowersji wzbudziły pomysły na teren od strony ulicy Wiejskiej (znajdują się tu działki gminne) i od strony ulicy Kopernika.

Zobacz:Białystok. Awantura o plan miejscowy osiedla Bema. Powstanie blok w miejscu parkingu i zieleńca wybudowanego z budżetu obywatelskiego?

Znajduje się tu pawilon handlowo-usługowy oraz ulica Lisia z zabudową jednorodzinnej. Jej część przejęto w latach 70. pod przyszły pawilon handlowy, który zapleczem handlowo-usługowym dla mieszkańców osiedla bloków z wielkiej płyty, w tym wieżowców, które teraz dominują od strony ulicy Kopernika.

- O ile funkcja usługowa pawilonów jest nadal pożądana nadal, o tyle lata świetności mają już za sobą – mówiła szefowa miejskich urbanistów. - Z kolei zabudowa jednorodzinna przy Lisiej została przecięta w czasie realizacja układu drogowego skrzyżowania Kopernika-Wiejska.

- Nie wiedziałam, że to się nazywa ulica Lisia. To jest śmiech, a nie ulica – dziwiła się Katarzyna Bagan-Kurluta, przewodnicząca komisji.

- Jest drogą miejską, publiczną, więc w sensie prawnym ulicą – wyjaśniała Agnieszka Rzosińska.

Przyznała, że projekt nowego planu zakłada w miejsce pawilonu i domków jednorodzinnych nową zabudowę wielorodzinną z funkcją usług na parterze, pierwszym piętrze, jeszcze bardziej odsuniętą od stojących już wieżowców i o połowę od nich niższą.

- Rozumiem, że mogłoby to zostać spełnione wówczas, gdy mieszkańców żyjących w tych chałupkach trzeba byłoby ich usunąć – dopytywała szefowa komisji.

- Tak, ale miasto nie realizuje zabudowy usługowej, ani mieszkaniowej. Chyba, że byłby to cel publiczny – tłumaczyła dyrektor departamentów/

- Rozumiem, że jest to zachęta dla deweloperów, by ich wykupili – dopytywała Katarzyna Bagan-Kurluta.

- W pewnym sensie tak, po to, żeby te przekształcenia były dokonane – doprecyzowała Agnieszka Rzosińska.

Czytaj też:Nowa kamienica będzie między domem handlowym Trzy Kłosy i dawnym aresztem NKWD

Obejmują one również działki od strony ul. Wiejskiej, które w tym przypadku należą do miasta. Początkowo planiści rozważali samą zabudowę tej części, ale od strony wizualnej byłaby uciętym narożnikiem. Stąd pomysł by, obejmowała także teren pawilonu i domków z ulicy Lisiej. W najwęższym miejscu byłaby 20 metrów od wieżowców. Ta wizja jest możliwa wtedy, gdy obecni właściciele domków jednorodzinnych i pawilonu wyrażą chęć sprzedaży gruntu. Z drugiej strony miasto rozważyłoby sprzedaż swoich działek od ulicy Wiejskiej.

- Aż się prosi aby to zrobić parkingi, a nie zabudowywać – oceniła Katarzyna Bagan-Kurluta. - Wydaje mi się, że projekt planu w tym miejscu jest po części pracą niepotrzebną, bo mieszkańcy domków będą chcieli tam sobie nadal mieszkać.

Potwierdziła to szefowa urbanistów.

- Jest to możliwe również po uchwaleniu planu, ponieważ stan istniejący może zawsze pozostać. To jest tylko danie możliwości mieszkańcom na przyszłość, a nie zabieranie tego, co mają w tej chwili. - dodała Agnieszka Rzosińska.

- Może są inne ważniejsze rzeczy, którymi można byłoby się zająć – spuentowała Katarzyna Bagan-Kurluta. - Szczególnie jeśli bulwersuje to mieszkańców. Możemy oceniać, że obecne budynki są ładne czy brzydkie, ale powiedzmy, że jest tam monopolowy, do którego są przyzwyczajeni, siłownia, z której korzystają.

Z drugiej strony - jak zauważył jeden z radnych - po uchwaleniu planu działki zyskają na wartości.

- Ich właściciele z chęcią je sprzedadzą - mówił.

Sprawa planu os. Bema wróci jeszcze do komisji, chyba że planiści zarzucą nad nim prace.

Czytaj też:Trwa burzenie budynków firmy Promot przy ul. Ciepłej w Białymstoku. Robili tu lampy do motocykli, za dwa lata będą tu apartamenty

Przejść dla pieszych będzie mniej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny