Nie będzie pociągów z dworca Białystok fabryczny. Taką decyzję podjął wczoraj ostatecznie marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański. Według planów podlaskiego oddziału PKP Przewozy Regionalne miały stąd odjeżdżać trzy pociągi do Czeremchy. Na dworcu zostały już nawet wyremontowane perony.
- Jest to pomysł niepoprzedzony wcześniejszymi badaniami, czy będzie zainteresowanie podróżnych takimi połączeniami - wyjaśnia Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka. - Frekwencja będzie żadna, a koszty wysokie.
Urząd marszałkowski w tej sprawie prowadził rozmowy z białostockim magistratem. Chciał, żeby w mieście funkcjonował jeden zintegrowany bilet na komunikację i pociągi. - Takie połączenia miałyby sens, gdyby były związane również z transportem miejskim - uważa Kwasowski. Ale wynik rozmów był negatywny. Okazało się, że rocznie połączenia kolejowe z dworca fabrycznego kosztowałyby 96 tysięcy złotych.
Marszałek nie zgodził się również na uruchomienie szynobusów z dworca Białystok Starosielce. Te według planów podlaskiego PKP Przewozy Regionalne miały dojeżdżać do Kuźnicy Białostockiej. Także w tym przypadku obawiano się, że szynobusy będą jeździć puste. A koszty wyniosłyby 126 tysięcy złotych rocznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?