- Urząd Miejski w Białymstoku nie wie, czy Samorządowe Kolegium Odwoławcze będzie odwoływało się od wyroku sądu - mówi Anna Kowalska, z departamentu komunikacji społecznej białostockiego magistratu.
Przypomnijmy. 24 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił postanowienie SKO, które podtrzymało decyzję prezydenta Białegostoku o wycince 14,5 tys. drzew pod odblokowanie pasa startowego na Krywlanach. Zdaniem władz miasta stanowią one przeszkody lotnicze na Krywlanach i muszą zostać usunięte, aby funkcjonujący pas startowy na długości 850 metrów mógł być wykorzystywany na pełnej swej długości - 1350 metrów. Zdaniem urzędników jest to warunek konieczny, by przewoźnicy byli zainteresowani lotami rejsowymi do i z Białegostoku. To z kolei ma przyczynić się do rozwoju miasta.
Z decyzją prezydenta, utrzymaną przez SKO, nie zgadzali się Nadleśnictwo Dojlidy i Stowarzyszenie Okolica. Zaskarżyli ja do sądu. Sąd uchylił postanowienie, ale z innych powodów, niż podnosili leśnicy i społecznicy. Uznał, że SKO w swojej decyzji nie odwołało się do rozporządzenia ministra infrastruktury odnośnie przeszkód lotniczych, które obowiązywało od dwóch tygodni.
- Tymczasem w swoim uzasadnieniu orzekło, że na dzień jego wydania nadal nie ma rozporządzenia. Było w błędzie -uzasadniała sędzia Grażyna Gryglaszewska.
Nieprawomocny wyrok oznaczał, że SKO może go zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Na razie nadal analizujemy wyrok WSA. Na podjęcie decyzji o ewentualnej skardze mamy jeszcze dwa tygodnie - mówi Wiesław Podhorecki, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku.
Jeśli tak się stanie, to sprawa wycinki zostanie zamrożona do czasu zakończenia postępowania przed NSA. Jeśli jednak SKO się nie odwoła, to po otrzymaniu akt sprawy miasto podejmie czynności wskazane w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wskazał on m.in. że prezydent miasta może zwrócić się do biegłych o aktualizację opinii w sprawie usunięcia drzew oraz krzewów przebijających wyznaczone przestrzenie ograniczające dla lotniska Białystok-Krywlany.
- Po zebraniu niezbędnego materiału dowodowego zostanie wydana decyzja w sprawie. Obecnie niemożliwe jest określenie terminu zakończenia postępowania - wyjaśnia Anna Kowalska.
Zwłaszcza, że można spodziewać ponownych odwołań. Tym bardziej, że już w trakcie postępowanie przed WSA pojawiał się podnoszona przez społeczników kwestia rozbieżności między wartością zawartą we wstępnej zgodzie RDOŚ a faktycznym stanem oddziaływania decyzji o wycince. Obszar wycinki drzew na sąsiednich działkach w 2016 roku zobrazowano na powierzchni 29,5 ha. Tymczasem zarządzający lotniskiem wystąpił o udzielenie zezwolenia na dokonanie wycinki na powierzchni 80 ha. Zdaniem społeczników mogło zatem dojść do nieprawidłowego określenia obszaru oddziaływania inwestycji.
- To powinno zostać ustalone podczas ponownego postępowania w sprawie wydania decyzji o usunięciu przeszkód - mówiła sędzia.
Społecznicy wystąpili do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o uchylenie decyzji RDOŚ z 2016 roku oraz złożyło wniosek o uznanie "Okolicy" za stronę prawną w nowym postępowaniu o decyzję środowiskową.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?