Białostoczanie: Chcemy lotniska Jana Pawła II!

- Budowa kościoła przekreśli plany powstania lotniska - napisał do "Porannego" Zbigniew Kropiwnicki. I nie był jedynym, który tak zareagował na wczorajszą informację o pomyśle budowy na Krywlanach kościoła i osiedla domków jednorodzinnych. W redakcji urywały się telefony, przyszło mnóstwo maili. Na lotnisku też można oddać hołd Ojcu Świętemu, np. nazywając je Jego imieniem.
- Papież życzyłby sobie, żeby zamiast pomników i kościołów pod jego wezwaniem budowano domy opieki społecznej, domy dziecka... - twierdzi Kamil Jelski. - Nasi urzędnicy chcą się wykazać, ale niech zajmą się tym, co do nich należy, a nie stawianiem pomników.
Przypomnijmy. We wtorek tak zwany Konwent, czyli szefowie klubów radnych, przewodniczący rady oraz prezydent, podjęli decyzje o tym, że miasto przystąpi do sporządzania planu zagospodarowania dla Krywlan. Przy okazji Jan Dobrzyński z Prawa i Sprawiedliwości zgłosił wniosek o wprowadzeniu do tego planu miejsca kultu religijnego i osiedla mieszkaniowego.
- W przyszłości chciałbym uczcić to miejsce zbudowaniem świątyni - miał powiedzieć radny PiS-u. Reszta mu przyklasnęła.
Za kulisami
- To wszystko poszło jakoś tak szybko, że właściwie nie zdążyłem zabrać głosu - odsłania kulisy podejmowania decyzji Edward Łuczycki, przewodniczący Rady Miejskiej. - Sprawę trzeba rozważyć wnikliwie, żebyśmy nie narobili nieodwracalnych błędów. Bo możemy stracić Krywlany, które są już dostępne i nigdy nie zyskać Topolan!
- Rzeczywiście padło tam słowo świątynia, była też sugestia o budowie osiedla - przypomina sobie Wiesław Kobyliński, szef klubu radnych SLD, UP i SdPl. - Ale my zgadzaliśmy się tylko na przystąpienie do pracy nad planem, bo plan jest potrzebny dla całego miasta, w tym również dla Krywlan! Ale nie zgadzaliśmy się na likwidację lotniska. Nadal chcemy modernizacji Krywlan i jeśli ma być tam obiekt sakralny, to głowa architektów w tym, żeby nie kolidował z lotniskiem.
Lotnisko to szansa
Groźba wstrzymania rozbudowy Krywlan wyprowadziła też z równowagi biznesmenów.- Dla wszystkich inwestorów istnienie lotniska jest istotne. Jeżeli biznesmen ma do wyboru trzy lokalizacje, których atuty są podobne, nigdy w życiu nie wybierze tej bez lotniska - powiedział Adam Galas, przedsiębiorca prowadzący w Polsce dwie firmy i korzystający na co dzień z samolotu.
Wczoraj ręce zacierali za to deweloperzy. Dziś metr kwadratowy na Krywlanach wart jest 40-50 zł. - Jeśli gmina przeznaczy ten teren na budownictwo mieszkaniowe, cena metra skoczy nawet do 120 złotych - ocenia Bogdan Ejsmont z firmy " Strzelczyk".