Zgromadzenie miało prowadzić szpital, później także szkółkę dla dziewcząt z biednych rodzin. W klasztorze ulokowana była obsługiwana przez kapelana kaplica oraz apteka, w której siostry przygotowywały medykamenty na potrzeby chorych. Budynek był odpowiednio wyposażony i zabezpieczony finansowo, więc do lat 40. XIX w. Siostry Miłosierdzia mogły bez większych przeszkód służyć pomocą wszystkim będącym w potrzebie.
W latach 1841-1843 władze zaborcze, poprzez kilka ukazów uderzających w zakony i zgromadzenia rzymskokatolickie, doprowadziły białostocką placówkę do całkowitego upadku. Zakwalifikowano ją do grupy tzw. klasztorów nadetatowych, a więc de facto podlegających likwidacji. W rezultacie w końcu lat 50. XIX w. w dawnym klasztorze żyły zaledwie trzy siostry.
Jak pamiętamy, z ratunkiem dla klasztoru przybył ks. Józef Bąkowski, proboszcz i dziekan białostocki oraz jeden z założycieli Towarzystwa Dobroczynności w 1855 r. W szpitalnych pomieszczeniach na piętrze organizacja charytatywna zorganizowała przytułek, który miała utrzymywać ze swoich środków, a jego prowadzenie powierzono Siostrom Miłosierdzia. W 1861 r. do Białegostoku przybyło z Warszawy pięć nowych sióstr, ale ich pracę przerwało powstanie styczniowe oraz późniejsze represje. Z rozkazu generał-gubernatora Michała Murawiowa 28 czerwca 1864 r. należące do zgromadzenia siostry opuściły Białystok.
Budynek klasztoru, ogołocony już wcześniej ze wszystkich sprzętów i wyposażenia, po 1864 r. został przejęty na własność przez Towarzystwo Dobroczynności. Początkowy okres działalności organizacji jest słabo naświetlony źródłowo. Najwcześniejsze, bardziej szczegółowe informacje o jego stanie, pochodzą z opublikowanego w 1875 r. sprawozdania z działalności Towarzystwa. Majątek Towarzystwa stanowiły: dwupiętrowy budynek poklasztorny z łaźnią na zapleczu oraz dawny szpital parafialny przy Placu Bazarnym (czyli Rynek Kościuszki), a także drewniany dom nad brzegiem dawnego stawu pałacowego przy ul. Mieszczańskiej (dziś odcinek ul. Elektrycznej od ul. J. K. Branickiego do ul. Warszawskiej). Później majątek powiększył się o pawilon na miejskim bulwarze.
W budynku poklasztornym działał przytułek, lazaret wojskowy oraz cerkiew pułku dragonów. Za uzyskaną w 1875 r. sumę 5421 rubli utrzymano w przytułku dla dzieci 9 chłopców i 2 dziewczynki, a w przytułku dla dorosłych 3 mężczyzn i 10 kobiet. Wspierano również biednych uczniów Szkoły Realnej oraz 40 osób pomocą żywnościową. Towarzystwo Dobroczynności liczyło wówczas 72 osoby, w tym przewodniczącego, dwóch dyrektorów, 6 członków czynnych i 43 honorowych.
Według statutu z 1886 r. Towarzystwo miało przede wszystkim dostarczać środki na poprawę bytu najbiedniejszych osób w mieście, potrzebującym zapewniać schronienie w przytułku (do 20 osób w budynku szpitala parafialnego) i sierocińcu (do 12 dzieci w budynku poklasztornym), bez względu na wyznanie, pochodzenie czy płeć. Oprócz tego podstawowe działania obejmowały wydawanie żywności, odzieży, pokrywanie kosztów nauki, zapewnianie noclegów oraz finansowanie pogrzebów. Później (po nowelizacji statutu w 1900 r.) dodano do nich także pomoc w poszukiwaniu pracy, wychowaniu dzieci oraz dostępie do książek. Środki pieniężne na te cele uzyskiwano ze składek (w 1885 r. 7 proc. wszystkich wpływów), loterii (18 proc.), wieczoru rodzinnego (8 proc.), koncertów (6 proc.). Najwięcej jednak funduszy pozyskiwano z dzierżawy lokali (aż 47 proc. - kwestię dzierżawy i osób z niej korzystających omówię w kolejnych tekstach).
Struktura zawodowa, wyznaniowa i majątkowa członków Towarzystwa zmieniała się w ciągu 60 lat działalności. Należeli do nich przede wszystkim lekarze, aptekarze, duchowni prawosławni i katoliccy, fabrykanci, przedstawiciele władz miejskich (w tym prezydenci i radni), wojskowi i fabrykanci, a nawet okoliczna szlachta.
Przewodniczącymi były wyłącznie kobiety. W latach 80. i 90. XIX w. były to żony wojskowych i Rosjanki: Emilia Richter (1885), Anna Szmit (1886-1892), Zofia Sirocińska (1892-1894), następnie zaś Zofia Iznoskowa (1896-1900), Zinajda Gulińska (1901-1905, wakat w trakcie rewolucji 1905 r.). Dopiero po ukazie tolerancyjnym zarząd znalazł się w rękach Polki, Cecylii Czepurkowskiej (1907-1915). W zarządzie Towarzystwa wiele lat zasiadał protojerej białostocki ks. Paweł Zieliński oraz dziekan ks. Wilhelm Szwarc, zaś skarbnikiem długo pozostawał Władysław Moniuszko, pracownik Ryskiego Banku Handlowego i ojciec znanego harcmistrza Stanisława Moniuszki. Nie zabrakło wieloletniego prezydenta miasta Franciszka Malinowskiego i jego brata Tomasza.
O różnych szczegółach z życia i działalności Towarzystwa Dobroczynności przed 1915 r. opowiem za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?