Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostocka Mozaika na wędrownym szlaku

(nys)
Podczas jubileuszowego rajdu, mimo kapryśnej pogody,  dobry humor dopisywał miłośnikom leśnej wędrówki.
Podczas jubileuszowego rajdu, mimo kapryśnej pogody, dobry humor dopisywał miłośnikom leśnej wędrówki.
Od ćwierć wieku propagują aktywne spędzanie wolnego czasu.

Nie wyobrażają sobie spędzania czasu przed telewizorem. Pieszą turystykę traktują nie tylko jako relaks, ale także sposób na życie, poznanie ludzi i przyrody. W Puszczy Knyszyńskiej dosłownie znają każdą ścieżkę. Niektórzy chodzą po nich już od dwudziestu pięciu lat.

Mozaikowa przygoda z wędrowaniem rozpoczęła się na przełomie zimy i wiosny 1988 roku. Skrzyknęło się wtedy dziewięcioro miłośników turystyki pieszej, którzy postanowili swojej pasji nadać bardziej formalne ramy.

- Zbieraliśmy się w klubie Spółdzielni Mieszkaniowej "Mozaika", dlatego przyjęliśmy jego nazwę - wspomina Waldemar Malewicz, który od tamtej pory przemierzył Białostocczyznę wzdłuż i wszerz.

Z biegiem lat przybywali kolejni pasjonaci wspólnych wędrówek, a białostoccy turyści zapuszczali się także w inne rejony kraju. Byli m.in. na rajdach, wycieczkach, spływach na Mazurach, Lubelszczyźnie czy Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W między czasie przeszli tysiące kilometrów wokół Białegostoku. Przyłączało się także kolejne pokolenie piechurów, niektórzy dopiero na emeryturze poczuli rajdowego bakcyla.

Anna Węgrzynowska z Mozaiką przemierza szlaki już od dwunastu lat. - Zaczęłam 1 maja. Wędrowanie to naprawdę coś wspaniałego - zachęca do aktywnej turystyki.

- Kocham las, przyrodę a chodzenie sprawia mi olbrzymią przyjemność - dodaje Irena Martynow
- Daje energię, siłę, zdrowie - tłumaczy Krystyna Popławska. - Ponadto wielu z nas odkrywa okolice Białegostoku i regionu, a przecież to, co swoje, to najpiękniejsze.

Bo turystyka z Mozaiką to nie tylko długie trasy, ale także kilkugodzinne wypady poza miasto o każdej porze roku. Ulubionym miejscem spotkań integracyjnych jest las na Pietraszach. Tam turyści dzielą się wspólnym opłatkiem, witają nowy rok, wiosnę, czy spotykają się na dorocznym wielkanocnym taczaniu jaj. Nie wyobrażają sobie też okresu między Boży Narodzeniem a Nowym Rokiem bez nocnego rajdu. Przedzieranie się pod księżycem między gałęziami drzew przy trzaskającym i po pas w śniegu hartuje na cały rok.

- Choć od naszego pierwszego rajdu pod szyldem Mozaiki upłynęło już ćwierć wieku, to my w gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami - mówi Waldemar Malewicz.

- Dopóty nogi nas będą nosiły, dopóty będziemy wędrować - zapewnia Krystyna Popławska.
W piątek turyści z Mozaiki ruszają na majówkę z ptakami, czyli spacer po groblach stawów dojlidzkich.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny