Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Gembicki i Damian Śliwowski wynaleźli Funkcjonalny staw, który pomoże niepełnosprawnym

Agata Sawczenko
To na razie prototyp - zastrzega Bartosz Gembicki. I zapowiada, że po ulepszeniach „Funkcjonalny staw” będzie ładniejszy, wygodniejszy i bezpieczniejszy.
To na razie prototyp - zastrzega Bartosz Gembicki. I zapowiada, że po ulepszeniach „Funkcjonalny staw” będzie ładniejszy, wygodniejszy i bezpieczniejszy. Anatol Chomicz
„Funkcjonalny staw” to projekt Bartosza Gembickiego i Damiana Śliwowskiego. Na razie stworzyli prototyp. Białostoczanie chcą go ulepszyć, opatentować i rozpocząć produkcję

Tanie, proste w obsłudze, a przede wszystkim pomocne tym, którzy mają problemy ze stawami kolanowymi i łokciowymi - taki w założeniach jest „Funkcjonalny staw”. Prototyp urządzenia zaprojektowali dwaj białostoczanie. Bartosz Gembicki jest dziś studentem pierwszego roku elektrotechniki na Politechnice Białostockiej. Damian Śliwowski rozpoczął naukę na Politechnice Warszawskiej.

Funkcjonalny staw zaprojektowali jeszcze gdy byli uczniami białostockiego Technikum Elektrycznego. - Trzeba rozwijać swoje zainteresowania - tłumaczy Bartosz, dlaczego w tak młodym wieku zajęli się tak poważnymi sprawami. - Elektronika to nie tylko szkoła, to również pasja. A mówi się przecież, że warto doprowadzić do takiej sytuacji, żeby hobby stało się naszą pracą. I do tego dążymy - uśmiecha się. Dodaje, że prace nad stawem to sposób, by poszerzać swoją wiedzę, umiejętności, zainteresowania. - Tylko tak myśląc, można coś osiągnąć - nie ma wątpliwości Bartosz. Przyznaje, że długo zastanawiali się, co skonstruować. Razem z Damianem chcieli wziąć udział w Olimpiadzie wiedzy technicznej i wynalazczości, organizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Wynalazców i Racjonalizatorów. Ostateczny pomysł podsunęło im życie.

- Byliśmy w kawiarni. Zobaczyliśmy człowieka, który miał tak niepełnosprawną rękę, że z trudem doniósł kawę od lady do stolika - mówi Bartosz.

Wtedy wiedzieli już, czego się podejmą. Zaprojektowali i stworzyli prototyp urządzenia, które wspomaga pracę stawów: łokciowego i kolanowego. To wielkie ułatwienie dla chorych z niedowładem lub po kontuzjach. Dzięki swojej konstrukcji i wmontowanej elektronice funkcjonalny staw ma możliwość wspomagania ruchu ręki bądź nogi w stawie, wyprostowania bądź zginania. - Dodatkowo wykrywa napięcie mięśni i w zależności od sytuacji samo stymuluje zgięcie bądź wyprostowanie kończyny - tłumaczy Bartosz.

To jednak nie wszystko. Jest też możliwość używania dżojstika. - To dla osób, które mają duży niedowład. Drugą ręką, tą sprawniejszą, sterują urządzeniem.

W rezultacie białostoczanie na olimpiadzie zajęli drugie miejsce. Już jako studenci znaleźli się wśród finałowej piątki konkursu Technotalenty. To dodało im wiatru w skrzydła. Pracują nad ulepszeniem prototypu. - Mamy całkiem nową wizję tego urządzenia - przyznaje Bartosz. - Wiele rzeczy chcielibyśmy ulepszyć, wykorzystać nowe technologie. A zarazem jeszcze to odchudzić, żeby zmieściło się pod ubranie. I dodać więcej funkcjonalności.

Dlatego zlikwidują siłownik na rzecz nowocześniejszego rozwiązania, zmienią mocowania na rękę. - Konstrukcja będzie mniejsza, nowocześniejsza, bezpieczniejsza - zapowiada białostoczanin. Projekt planują wydrukować na drukarce 3D. I zgłoszą do urzędu patentowego. I wtedy czeka ich nie lada wyzwanie.

- Będziemy musieli tak to rozwiązać technologicznie, aby produkcja ruszyła na masową skalę - mówi Bartosz. Trzeba będzie również zrobić badania: i rynkowe, marketingowe oraz te potwierdzające, że urządzenie faktycznie spełnia swoje funkcje rehabilitacyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny