Wielka jest moc radnej Beaty Antypiuk. Ledwie tupnęła nogą na prezydenta, a ten zaraz pobiegł do galerii, obejrzał wystawę i zasugerował co trzeba dyrektorowi Arsenału, Monice Szewczyk. Nie żeby kogokolwiek do czegokolwiek przymuszał: praca Piotra Kurki zniknęła z wystawy na mocy "suwerennej" decyzji Moniki Szewczyk, jak stanowczo podkreślał rzecznik pana prezydenta. Radna nie kryła ukontentowania. Dziś zadowolenie Beaty Antypiuk musi sięgać zenitu. Oto Panowie Artyści poszli w ślady Pana Prezydenta: w formie protestu podwinęli pod siebie ogony i grzecznie zabrali z Arsenału zabawki. O takim triumfie radna LPR chyba nie śmiała nawet marzyć.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wystawa "Pies w sztuce polskiej" zostanie dzisiaj rozmontowana. Jeżeli do tego dojdzie będzie to nie tylko porażka prezydenta (który zachował się jak chłopiec na posyłki), artystów (zamiast zwijać obóz powinni, choćby pro forma, domagać się przywrócenia pracy Piotra Kurki), ale nas wszystkich, mieszkańców tego miasta. To my wybraliśmy polityków, którzy zbyt łatwo zapominają, że wolność wypowiedzi, w tym również artystycznej jest jednym z filarów demokracji. A przy okazji robią z nas pośmiewisko w całej Polsce. Ostatnio wygłupiliśmy się przy "Konopielce". Teraz pozwoliliśmy - jak to wdzięcznie ujęła pewna znająca się na sztuce i kynologii osoba - by ogon zamerdał psem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
