Do Sądu Okręgowego w Białymstoku stawiło się w środę m.in. dwoje biegłych psychologów, którzy przygotowywali opinie w tej sprawie. Pierwsza dotyczyła profilu psychologicznego potencjalnego sprawcy tej makabrycznej zbrodni. Drugą opinię eksperci wydali już po zatrzymaniu oskarżonych i po badaniu psychologicznym.
Agnieszka Michniewicz brutalnie zgwałcona i zamordowana. Mordercy nie przyznają się (zdjęcia)
- Biegli w opinii stwierdzili, że nie dostrzegli, by M.P. wyrażał się negatywnie o P.N., co byłoby zrozumiałe i naturalne w kontekście zaistnienia zabójstwa. O czym to świadczy? - zapytał sędzia Sławomir Cilulko.
Agnieszka Michniewicz zamordowana. Znaleźli DNA czterech mężczyzn
- Gdy oskarżony podaje, że to P.N. był inicjatorem i sprawcą zabójstwa, co - w odniesieniu do ich relacji koleżeńskich - nie jest spójne z psychologicznego punktu widzenia. Gdyby rzeczywiście ta relacja była tak głęboka, oskarżony M.P. powinien chronić kolegę, a z drugiej strony - postawić się w roli ofiary, osoby wciągniętej w zabójstwo. Tego zabrakło - mówił biegły z Warszawy.
Agnieszka Michniewicz zamordowana. Sąd odtworzył nagranie z miejsca zbrodni. Rodzina nie wytrzymała
- Podczas badania M.P. ujawniał duże poczucie winy, równego sprawstwa i odpowiedzialności za to przestępstwo. W wyjaśnieniach, które są w aktach, prezentował ograniczoną rolę w tym zdarzeniu. Taka postawa jest nienaturalna i może świadczyć o większym udziale M.P. w tym zdarzeniu - oceniła jeszcze psycholog z Gdańska.
Agnieszka Michniewicz brutalnie zamordowana. Nauczyciele w sądzie o podejrzanych: Sprawiali kłopoty
Psycholodzy, rekonstruując to zdarzenie, przyjęli, że ciosy nożem, były zadawane Agnieszce Michniewicz dynamicznie, co wiązało się z rozładowaniem nagromadzonych emocji. Biegli ocenili, że to wyklucza wersję, jaką przedstawia M.P. - zadania przez P.N. tylko jednego ciosu nożem, po którym M.P. uciekł na klatkę schodową bloku.
Agnieszka Michniewicz zgwałcona i zamordowana. Sąsiedzi nie słyszeli krzyków (zdjęcia)
- W momencie rozładowywania emocji, uwzględniając rozhamowujące działanie alkoholu, najbardziej prawdopodobne by było, żeby zadano całą serię obrażeń, jedno po drugim - tłumaczył biegły.
Zabójcy Agnieszki zostali zatrzymani. Sprawiedliwość po pięciu latach (wideo)
To, co 21 stycznia 2009 roku wydarzyło się w bloku w centrum Sokółki, prokuratura ustaliła głównie na podstawie wyjaśnień oskarżonego M.P. On i jego dwaj koledzy - P.N. i A.K., przyszli do 27-letniej Agnieszki Michniewicz na kawę. Niedługo potem, w kuchni P.N., który jako jedyny znał dziewczynę, miał ją zaatakować. Rozkazać pozostałym, by za ręce i nogi przenieśli dziewczynę do pokoju. Chciał, by Agnieszka uprawiała z nimi po kolei seks. Ona się broniła, wyrywała. Zdaniem prokuratury, M.P. ją zgwałcił. Jego DNA znaleziono w ciele 27-latki. Pozostałym się nie udało. Według śledczych, napastnicy zadali Agnieszce 20 ciosów nożem, głównie w szyję i klatkę piersiową.
W środę sąd uprzedził, że kwalifikacja prawna czynów może ulec zmianie. 20 listopada mowy końcowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?