Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Michniewicz zamordowana. Sąd odtworzył nagranie z miejsca zbrodni. Rodzina nie wytrzymała

Magdalena Kuźmiuk
KWP Białystok
Sąd okręgowy przesłuchał w środę biegłego patologa, który badał zwłoki Agnieszki Michniewicz. W sali oglądano też nagranie z miejsca zbrodni.

Oskarżeni o gwałt i zabójstwo 27-letniej sokółczanki mieli w środę kamienne twarze, kiedy sąd zarządził odtworzenie filmu, który policjanci nagrali na miejscu zbrodni. Nie wzruszył ich widok leżącej na ziemi nagiej, pobitej Agnieszki i głos patologa, który liczył na jej ciele rany od noża.

Agnieszka Michniewicz brutalnie zgwałcona i zamordowana. Mordercy nie przyznają się (zdjęcia)

W ławach dla publiczności siedziały dwie młodsze siostry Agnieszki. Nie wytrzymały, kiedy na filmie lekarz przewracał ciało ich siostry jak kukłę. Płakały, kiedy robiono zbliżenia na jej twarz. Była zmasakrowana.

Agnieszka Michniewicz zgwałcona i zamordowana. Sąsiedzi nie słyszeli krzyków (zdjęcia)

Zabójstwo Agnieszki Michniewicz jest jedną z najgłośniejszych zbrodni ostatnich lat. Nie tylko dlatego, że niezwykle brutalną. Ale też dlatego, że przez ponad pięć lat sprawcy byli nieuchwytni. Policja wpadła na ich trop dopiero w ubiegłym roku. To trzej mieszkańcy Sokółki i okolic - P.N., M.P. i A.K. (sąd nie pozwala na podanie ich imion). W chwili zbrodni mieli 17 i 18 lat.

gnieszka Michniewicz brutalnie zamordowana. Nauczyciele w sądzie o podejrzanych: Sprawiali kłopoty

21 stycznia 2009 roku odwiedzili Agnieszkę w jej mieszkaniu w centrum Sokółki. Zaraz potem rozegrały się tam makabryczne sceny. Prokuratura ustaliła, że to P.N. pierwszy zaatakował. Chciał, żeby Agnieszka uprawiała z nimi seks. Krzyczała, broniła się, ale z trzema nie miała szans. Zdaniem prokuratury, M.P. zgwałcił ją. Pozostałym się nie udało, bo Agnieszka bardzo krzyczała. By ją uciszyć, P.N. miał przynieść z kuchni nóż. Pierwszy cios padł szybko.

Gwałt i brutalne zabójstwo. Mordercy Agnieszki z Sokółki oskarżeni (zdjęcia)

W środę biegły, który przeprowadzał sekcję zwłok zamordowanej, zeznał, że ran od noża było 20. Prawie połowa zlokalizowana była na szyi. Lekarz ocenił, że Agnieszka umarła szybko.

Oskarżeni się nie przyznają. Gdy policjanci wyprowadzali ich z sali rozpraw, siostra Agnieszki zapytała: kto jej to zrobił?

- To nie ja! Przysięgam! P. mnie wrabia! - zdołał krzyknąć A.K. W chwili zbrodni miał 18 lat. Grozi mu dożywocie. Pozostałym - 25 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny