Absurd roku. Żeby zadzwonić do mieszkania, trzeba najpierw do niego wejść.

Pani Anna od miesiąca mieszka w mieszkaniu Zarządu Mienia Komunalnego. Przychodzący do niej goście nie mogą zadzwonić dzwonkiem do drzwi, ponieważ ktoś zamontował go w mieszkaniu. - Do siebie dzwonić nie potrzebuję - śmieje się pani Anna. I czeka, aż ktoś z ZMK naprawi absurdalna pomyłkę.

Znajomi śmieją się, że mieszkam w takim mieszkaniu - mówi pani Anna, mieszkanka bloku przy ulicy Wierzbowej. - Zamiast dzwonka przed drzwiami wejściowymi mam go w środku, w korytarzu przy przycisku od światła. Sama do siebie mogę dzwonić - śmieje się.

Pani Anna wprowadziła się do mieszkania Zarządu Mienia Komunalnego około miesiąca temu. - Mam kilka uwag co do niego, ale najbardziej absurdalny jest właśnie dzwonek zamontowany po niewłaściwej stronie drzwi - pokazuje przycisk i zaczyna dzwonić. - Jak żyję nie widziałam, żeby ktoś miał dzwonek w mieszkaniu.

Byliśmy na miejscu. Rzeczywiście, przycisk na klatce schodowej nie działa. A za drzwiami wejściowymi mieszkania pani Anny zamontowany jest przycisk dzwonka, po którego przyciśnięciu zaczyna dzwonić dzwonek.

- Kobieta ma problemy ze słuchem - mówi pan Wiktor, znajomy pani Anny. - Nie zawsze słyszy, jak ktoś puka do drzwi. Na klatce schodowej jest przycisk do dzwonka, ale ten nie działa. Za to w mieszkaniu można dzwonić bez problemu - opowiada. - Tyle tylko, że jej nie potrzebny jest dzwonek w mieszkaniu! Zgłaszaliśmy ten problem w Zarządzie Mienia Komunalnego, który administruje budynkiem, ale do tej pory nikt z tym nic nie zrobił. Jakby nie było żadnego problemu - oburza się.

- Nasz elektryk był na miejscu dwa razy - tłumaczy Andrzej Ostrowski, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego. - Na klatce schodowej znajduje się przycisk dzwonka. Niestety mimo umawianych spotkań, w mieszkaniu nie było lokatorki. W związku z tym elektryk nie mógł stwierdzić, czy istnieje jakikolwiek problem z dzwonkiem. - opowiada. - Skontaktujemy się z lokatorką jeszcze raz i z pewnością usuniemy usterkę - zapewnił Ostrowski.