W Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku w środę (16 sierpnia) odbyła się dyskusja wokół książki “Z krwi i nadziei” Samuela Pisara – polsko-amerykańskiego pisarza, ocalałego z zagłady białostockiego getta i obozów koncentracyjnych.
W dyskusji wzięli udział m.in. Leah Pisar-Haas – córka Samuela Pisara, Mark Brzezinski – ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce (U.S. Embassy Warsaw), Ryszard Schnepf – były ambasador Polski w USA. Głos zabrał także m.in. prezydent Tadeusz Truskolaski. Spotkanie poprowadził dziennikarz Piotr Marciniak.
– Ludzie, którzy nie znali jego przeszłości, nie mieli pojęcia, jak straszne piekło przeżył. To jest opowieść od bardzo szczęśliwego dzieciństwa do strasznych wspomnień, z których ocalenie było cudem. To było coś więcej niż cud – powiedziała Leah Pisar-Haas.
Marian Turski pytał, czym jest cierpienie?
– Czy cierpieniem jest, kiedy mnie bili? Tak. Czy cierpieniem jest, kiedy oblatywały mnie dziesiątki tysięcy wszy? Tak. Czy cierpieniem jest, kiedy marzłem, dosłownie, w tych łachmanach, a było minus 20? Tak. Czy cierpieniem jest, kiedy głodowałem? Tak. Czy cierpieniem jest, kiedy traktowali mnie jak karalucha, którego można zdeptać? Tak – powiedział.
Jego zdaniem największym cierpieniem było cierpienie pożegnań, opisane w książce S. Pisara.
– Najgorsze, co może być, kiedy jesteś zmuszony do pożegnania matki, ojca, brata, przyjaciół. Nie wiesz, co z nimi będzie, a masz przeczucie, że to jest ostatni raz, kiedy ich widziałeś - podkreślał.
Zobacz też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?