W dużym, jasnym pomieszczeniu zrobionych jest kilka boksów. W każdym z nich po dwa krzesła, ustawione naprzeciwko siebie. Na nich siedzą ludzie. A właściwie Żywe Książki i czytelnicy.
Projekt Żywa Biblioteka odbył się w Białymstoku po raz pierwszy. Wszystko wygląda trochę jak zwykła biblioteka, tylko zamiast książek wypożycza się żywych ludzi. Każdy czytelnik ma swoją kartę biblioteczną, a bibliotekarze udostępniają specjalny katalog, w którym można przeczytać swoisty prolog do danej książki.
Na jego podstawie można umówić się na konkretną godzinę, na 30-minutową rozmowę.
W tym roku wśród propozycji w katalogu był m.in. były narkoman.
- Narkotyki zacząłem brać jak miałem 12 lat. Teraz mam 20 i od paru lat nie biorę - opowiada. - Wypożyczyła mnie m.in. pewna rodzina. Rozmawiało się ciekawie. Takie projekty są potrzebne, żeby pewne rzeczy ludziom uświadomić.
Oprócz chłopaka w tegorocznym katalogu znaleźli się m.in.: Trzeźwiejący alkoholik, Muzułmanka, Osoba czarnoskóra, Osoba niewidoma, czy Rom.
Można też było zaproponować kogo będzie się chciało poczytać podczas kolejnej edycji w kwietniu 2012 roku. Wśród typów znaleźli się m.in. Hindus, Były więzień, Rodzic adopcyjny, czy Singielka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?