Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolniony dyscyplinarnie profesor wileńskiej filii UwB walczy w sądzie o przywrócenie do pracy

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Dr hab. Wołkonowski chce kontynuować współpracę z uczelnią. Pełnomocnik Uniwersytetu w Białymstoku poinformował w środę, że absolutnie nie ma takiej możliwości. UwB może negocjować ewentualne wysokość roszczeń finansowych odszkodowanie, ale nie zamierza przywrócić 66-latka do pracy. Spór rozstrzygnie sąd
Dr hab. Wołkonowski chce kontynuować współpracę z uczelnią. Pełnomocnik Uniwersytetu w Białymstoku poinformował w środę, że absolutnie nie ma takiej możliwości. UwB może negocjować ewentualne wysokość roszczeń finansowych odszkodowanie, ale nie zamierza przywrócić 66-latka do pracy. Spór rozstrzygnie sąd Izabela Krzewska/ Polska Press
Zdaniem dr hab. Jarosława Wołkonowskiego, jednym z powodów zwolnienia był sprzeciw wobec współpracy z uczelniami rosyjskimi i wysyłaniu polskich studentów z Wilna na wymianę do Kaliningradu.

Planowanie nowej siedziby filii w Wilnie niespełniającej potrzeb lokalowych i parkingowych. Problemy z wręczaniem wadliwych dyplomów, których nie chciała nostryfikować strona litewska. Szerzenia ideologii prokremlowskiej przez profesorów z Uniwersytetu w Kaliningradzie, którzy byli zapraszani przez władze wileńskiej filii. Sprzeciw wobec zmiany profilu filii z ogólnoakademickiego na praktyczny, co groziłoby degradacją do poziomu kolegiów, utrudnieniem prowadzenia badań naukowych, a także mogło mieć negatywne znaczenie dla akredytacji instytucjonalnej. Takie krytyczne opinie dr hab. Jarosława Wołkonowskiego pojawiły się w publicznych wypowiedziach dla mediów z początkiem roku akademickiego 2019 r.

Czytaj też: Protest na Uniwersytecie w Białymstoku. Pracownicy domagają się obiecanych przez rząd podwyżek (zdjęcia)

Władze Uniwersytetu w Białymstoku uznały, że słowa - byłego już wtedy - dziekana, naruszają wizerunek oraz godzą w dobre imię uczelni. Pod koniec października 2019 r. rozwiązały z profesorem umowę o pracę ze skutkiem natychmiastowym.

Zwolniony Jarosław Wołkonowski nie pogodził się z tą decyzją i złożył do Sądu Rejonowego w Białymstoku pozew o przywrócenie do pracy. Proces toczy się od lipca 2020 r. W środę 9 marca odbyła się kolejna rozprawa. Sąd zachęcał strony do ugodowego rozstrzygnięcia sporu.

Obecny na sali pełnomocnik Uniwersytetu w Białymstoku poinformował, że uczelnia może negocjować ewentualne odszkodowanie, ale absolutnie nie widzi możliwości i celowości przywrócenia profesora do pracy. On jest innego zdania. Chce kontynuować współpracę z władzami Uniwersytetem w Białymstoku i filii w Wilnie i wierzy, że ta współpraca może się ułożyć normalnie.

- Widzę to tak: musimy powiedzieć sobie, że w przeszłości były problemy, ale teraz trzeba zakasać rękawy i zacząć je rozwiązywać - mówi sądowi 66-latek. Nie wycofuje się ze swoich wcześniejszych twierdzeń. - Historia i sytuacja dzisiejsza pokazuje, że negując zasadność współpracy z uczelniami Federacji Rosyjskiej i wysyłanie na tamtejsze uczelnie naszych studentów na szkolenia, miałem absolutną rację.

Zobacz także: Alicja Geniusz, odwołana dyrektor Zespołu Szkół nr 16 w Białymstoku zapowiada pozew w sądzie pracy i odwołanie do sądu administracyjnego

Były prof. UwB uważa, że publiczna krytyka w tym i innych obszarach była uzasadniona i mieściła się w granicach wolności słowa określonej w "Pakiecie Wolności Akademickiej" przyjętym pod koniec 2020 r. Tłumaczy, że sygnalizował swoje wątpliwości bezpośrednim przełożonym (dyrektorowi i kanclerzowi filii wileńskiej) oraz władzom uniwersytetu. Ponieważ nie widział reakcji, nagłośnił problem. Kierował się jednak troską o poziom wyksztalcenia polskiej mniejszości na Litwie oraz dobro filii.

- Od początku byłem przy inicjatywie tworzenia filii. To był projekt mojego życia. Interes publiczny i dobro filii wymaga troski. Dlatego uważam, że nie mogłem milczeć o jej bolączkach - tłumaczył dr hab. Jarosław Wołkonowski.

Zdaniem strony pozwanej, czyli UwB, były pracownik rozpowszechniał jednak nieprawdziwe lub do końca nie potwierdzone informacje, czym naraził się na utratę zaufania. Krytyczne wywiady to jednak tylko jeden z powodów zwolnienia. Uczelnia zarzuca 66-latkowi także negatywne nastawienie do pracodawcy i jego decyzji kadrowych, wytwarzanie negatywnej atmosfery w pracy, naruszenie zasad współżycia społecznego. Podważa też prawidłowość umów podpisywanych przez Jerzego Wołkonowskiego jako dziekana filii. Chodzi m. in. o umowę na część wykonywanych obowiązków w Wilnie, rozliczeń delegacji i diet, czy też wystawianie dokumentów dotyczących jego samego.

- Nie podpisywałem dokumentów przyznających mi jakieś nowe przywileje czy uprawiania, tylko dokumenty potwierdzające wcześniejsze decyzje przełożonych, na przykład podwyższenia mi wynagrodzenia - tłumaczył.

Na rozprawę został też wezwany rektor Uniwersytetu w Białymstoku - prof. Robert Ciborowski. Z uwagi na obszerne wyjaśnienia i odpowiedzi na pytania prof. Wołkonowskiego, sąd nie zdążył go jednak przesłuchać. Ma to nastąpić na kolejnym terminie rozprawy, którą odroczono do 25 marca.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny