Zanim reżyser „Listy Schindlera” pojawił się w restauracji Ariel, mieszczącej się w Krakowie przy ulicy Szerokiej, w sercu Kazimierza, dawnej dzielnicy żydowskiej, muzycy musieli co nieco zagrać.
Przede wszystkim – nie byli samoukami. Każdy z nich – Tomasz Kukurba, Jerzy Bawoł i Tomasz Lato skończył krakowską Akademię Muzyczną. Ale widać ich wrażliwość nie pozwalała im wbić się we fraki i zasiąść w szeregach symfoników. Wręcz przeciwnie, kiedy założyli Kroke, wyszli ze swoją muzyką na ulice wspomnianego Kazimierza i szybko zaczęli grywać w klubach tej dzielnicy Krakowa.
I tam właśnie usłyszała ich Kate Capshaw, żona Stevena Spielberga. Kiedy wróciła na kolację z mężem, ten zaprosił grupę do Jerozolimy na występ podczas uroczystości Survivors Reunion, zorganizowanej dla ocalałych z listy Oskara Schindlera. – Dostaliśmy od tych ludzi – niektórzy z nich byli klezmerami – pewnego rodzaju muzyczne błogosławieństwo – wspominają dziś muzycy Kroke. Czy dalszy ciąg tej historii może być jeszcze bardziej nieprawdopodobny? Otóż Spielberg wysłał nagrania Kroke Peterowi Gabrielowi, muzykowi szefującemu festiwalowi world music WOMAD. Kroke nie tylko zagrali na imprezie, ale też nagrywali razem z legendarnym wokalistą fragment ścieżki dźwiękowej do filmu „Rabbit – Proof Fence”. Grał z nimi Fantastyczny skrzypek Nigel Kennedy, śpiewały Edyta Geppert czy Anna Maria Jopek.
W najbliższą niedzielę będzie można ich posłuchać w Białymstoku na scenie klubu Zmiana Klimatu, a konkretnie - 17 lutego o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
