Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimny prysznic

( wac)
Jedna trzecia Białegostoku bez ogrzewania i ciepłej wody. Wczoraj, tuż po północy, pękła jedna z rur doprowadzających ciepłą wodę do kranów i kaloryferów. Winna jest prawdopodobnie korozja. Skutki awarii część mieszkańców będzie odczuwać nawet przez kilka najbliższych dni.

- Żeby umyć zęby, musimy podgrzewać wodę w garnkach, o kąpieli nie ma nawet mowy - mówił po południu Marek Szyszko, mieszkaniec ulicy Wierzbowej. Kaloryfery w jego domu były zimne, z kranu leciała lodowata woda. - Na szczęście na zewnątrz jest temperatura dodatnia, więc w domu nie jest zimno - dodaje jego żona Anna.
Tak było wczoraj na większości białostockich osiedli. - Co się dzieje? - jeszcze do późnego wieczora mieszkańcy dzwonili do pogotowia ciepłowniczego. Telefon się urywał.
Robotnicy o północy wyłączyli całą magistralę, jedną z trzech w mieście, gdy zauważyli, że w sieci za szybko ubywa wody.
Ilu mieszkańców dotknęła awaria? Szacunki mówią nawet o 100 tysiącach osób. Gorąca woda nie docierała od szklarni na ul. 27 lipca na zachód do Wysokiego Stoczka i na południe do Nowego Miasta. Nie odczuły jej jedynie szpitale, bo natychmiast zostały podłączone do innej magistrali.
Tak było wczoraj o północy. Dopiero nad ranem pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej znaleźli winowajcę - kilkusetmetrowy odcinek rury na Antoniuku koło hali Włókniarza.
Wtedy wyłączono tylko ten odcinek, a do pozostałych rur popłynęła gorąca woda. Problem w tym, że ciepłownia nie nadąża z jej produkcją. Oznacza to, że letnie kaloryfery mogą być nawet jeszcze dzisiaj w śródmieściu Białegostoku i okolicach.
Do czasu naprawienia awarii bez ciepłej wody na pewno będzie zaplecze spółdzielni mieszkaniowej "Rodzina Kolejowa" i sama Hala Włókniarza, nawet kilka dni. Domki przy ul. Ukośnej w nocy miały dostać ciepło z innego węzła.
Co było przyczyną awarii magistrali? Prawdopodobnie korozja. - Miejsce jest bardzo podmokłe, a wilgotny grunt szkodzi rurom - tłumaczy prezes MPEC Ryszard Dobrowolski.
Poza tym ten odcinek rurociągu jest bardzo stary - położono go w latach siedemdziesiątych, choć - jak zapewnia prezes MPEC-u - te rury niedawno sprawdzano i nie znaleziono żadnych usterek.
Awaria najbardziej dotknie sam MPEC. Na razie trwa szacowanie strat.
Za to mieszkańcy powinni otrzymać nieco niższe rachunki.
- To przecież oczywiste, że skoro mieszkańcy nie dostawali ciepła, to za nie nie zapłacą - zapewnia wiceprezes spółdzielni "Rodzina Kolejowa" Rościsław Borowski. Spośród 14 tysięcy mieszkań administrowanych przez tę spółdzielnię dotyczy to co najmniej dwóch trzecich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny