Ruszyła zbiórka pieniędzy dla rodziny mężczyzny, który zmarł w wyniku obrażeń, jakich odniósł podczas wypadku na Rondzie Jagiellonii w Białymstoku. Mężczyzna osierocił dwójkę dzieci i pozbawił rodzinę środków do życia. Kierowca, który doprowadził do wypadku, zbiegł z miejsca zdarzenia.
Do tragedii doszło 23 grudnia 2020 roku. Według ustaleń policji 28-letni kierowca jeepa, jadący Trasą Niepodległości z 5-letnią dziewczynką, wjechał na czerwonym świetle i uderzył w bok skręcającej w lewo toyoty, będącej na Alei Jana Pawła w kierunku NSZ.
Po zderzeniu kierowca jeepa porzucił samochód i uciekał wraz z dzieckiem. Zatrzymał go przewodnik z psem - mówi Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Po przebadaniu sprawcy wypadku na obecność alkoholu w organizmie okazało się, że był trzeźwy. Do szpitala trafiły dwie osoby podróżujące toyotą i 5-latka z jeepa. W zdarzeniu uczestniczyło jeszcze BMW, z którego nikt nie odniósł obrażeń. Niestety kierowca toyoty zmarł w szpitalu.
Pieniądze ze zbiórki, którą znajdziecie na stronie zrzutka.pl będą przeznaczone na samochód i potrzeby codzienne dla dzieci.
Wypadki drogowe - pierwsza pomoc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?