Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycinanie drzew - białostocka moda? Pałacowa aleja poległa bo ma być biznes.

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 085 748 95 54
Wzdłuż dawnych traktów rosły drzewa. Przy Myśliwskiej są właśnie wycinane...
Wzdłuż dawnych traktów rosły drzewa. Przy Myśliwskiej są właśnie wycinane... Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wycinanie drzew na części jednej z dawnych alei prowadzących do pałacu Lubomirskich trwa. Aleja poległa, bo ma powstać podstrefa Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Wybierzmy się na małą wycieczkę... W centrum wsiadamy w "dwójkę" i jedziemy na Dojlidy Fabryczne. Wysiadamy naprzeciwko pałacu Hasbacha. Idziemy cały czas prosto ulicą Myśliwską granicą parku Dojlidzkiego. Mijamy skrzyżowanie z Niedźwiedzią i Wiewiórczą. W pewnym momencie Myśliwska przechodzi w polną drogę. Widzimy wiekowe drzewa rosnące wzdłuż dróżki. Konary są tak nachylone, że wygląda to jak aleja w parku (zresztą w podobny sposób drzewa rosną też wzdłuż "asfaltowej" Myśliwskiej).

Budują strefę...

Idziemy kilka metrów dalej i widzimy już tylko pnie po wyciętych grubych drzewach. To efekt ostatnich prac na tych terenach. Powstaje tam infrastruktura pod część białostockiej podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W oddali polna droga przechodzi w leśną dróżkę lasu Solnickiego. Szlak przecina ulicę Mickiewicza i prowadzi dalej w kierunku Olmont. Również w lesie widać, że rosnące wzdłuż dróżki drzewa tworzą swego rodzaju aleję...

- To dlatego, że ta alejowo obsadzona droga stanowiła istotny fragment kompozycji zespołu pałacowo-ogrodowego Kruzenszternów, a później Lubomirskich - mówi Antoni Oleksicki, podlaski konserwator zabytków w latach 1989-2002.

Oleksicki wyjaśnia, że XVIII-, a zwłaszcza XIX-wieczne kompozycje krajobrazowe cechowały się tym, że w ich obręb włączany był otaczający krajobraz. Tak było i z naszą aleją...

- Była ona reliktem takiego organizowania przestrzeni. Zresztą przed dawną bramą do pałacu zbiegały się dzisiejsze: Myśliwska, Borsucza i Wiewiórcza - opowiada Oleksicki i żałuje, że podczas tworzenia nowej ulicy usunięto wiekowe klony, jawory, jesiony...

- Musieliśmy je wyciąć, bo stałyby one w obrębie jezdni, która tam powstanie - tłumaczy Janusz Ostrowski, szef departamentu inwestycji w magistracie.

A może ochrona?

Czy jednak nie dało się jakoś zachować tej alei? Skoro należała do założenia pałacowego, to może warto by ją objąć ochroną konserwatorską?

- W materiałach archiwalnych brak informacji dotyczących "alei dworskiej" przy parku Lubomirskich - mówi Zofia Cybulko, zastępca podlaskiego konserwatora zabytków.

Potwierdza to Antoni Oleksicki i dodaje, że gdy sam był konserwatorem, nie zainteresował się tą aleją, bo nie pomyślał, że należała ona do założenia pałacowego.

- Dopiero niedawno to odkryłem. A teraz nie ma już czego chronić - kwituje.

To niejedyna aleja w mieście

Aleja, o której mowa, łączyła się z dzisiejszą ulicą Mickiewicza, która w XVIII wieku była wielkim gościńcem Warszawskim (nazywanym też Bielskim). Leciał on ulicą Mickiewicza, przebiegał przez Wojszki i dalej do Bielska Podlaskiego.

- Z większych traktów był też trakt Grodzieński, który przebiegał dzisiejszymi ulicami Sienkiewicza, Wasilkowską, przechodził przez Wasilków i docierał do Sokółki - mówi Wiesław Wróbel, historyk.

Wspomina też o trakcie Choroskim, który biegł ulicą Grunwaldzką, przechodził w Marczukowską i prowadził prosto do Choroszczy.

- Z kolei trakt Suraski przebiegał dzisiejszymi ulicami: Suraską, Legionową, Mazowiecką, Wiejską, Kawaleryjską, docierał do Horodnian, Markowszczyzny i dalej do Suraża - opisuje.

Gościniec Zabłudowski szedł za to dzisiejszą ulicą Nowowarszawską, przechodził w Dojlidy Fabryczne i prowadził prosto do Zabłudowa.

- Dzięki niemu można było dojechać z Pałacu Branickich do dworu myśliwskiego, który znajdował się w miejscu, gdzie teraz stoi pałac Lubomirskich - wyjaśnia.

Co dziś zostało z traktów?

Dodaje, że do naszych czasów najlepiej zachował się przebieg traktu Warszawskiego i Grodzieńskiego. To proste jak strzała ulice Mickiewicza i Sienkiewicza. Najgorzej jest z traktem Choroskim, który został przedzielony w XIX wieku przez tory, a po II wojnie światowej na jego drodze wyrosło osiedle Przydworcowe.

- Trzeba pamiętać, że w XVIII wieku bardzo ważnymi elementami traktów był rosnące wzdłuż nich drzewa. Nie tylko nadawały one klimat, ale też pełniły czysto użyteczne funkcje. Latem chroniły przed słońcem, zimą - przed zawianiem.
Niestety, po tych XVIII-wiecznych drzewach nie pozostało wiele. Najwięcej wycięto w XIX wieku podczas bujnej rozbudowy miasta.

I jak wynika z przykładu ulicy Myśliwskiej, proces ten trwa... - To jeden z elementów krajobrazu "zachodzącego Białegostoku" - podsumowuje Oleksicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny